Córka Englerta odniosła się do zarzutów Masłowskiej. "Jest mi po ludzku przykro"

3 dni temu 10

Pod koniec listopada odbyła się premiera pierwszej piosenki Heleny Englert - "Pani Domu". Młoda aktorka, która próbuje swoich sił w branży muzycznej pod pseudonimem HELA nie mogła spodziewać się jednak, że jej utwór wywoła niemałe kontrowersje. Poszło o jego tekst, do którego odniosła się Dorota Masłowska. Więcej przeczytacie o tym w artykule: "Helena Englert podpadła Masłowskiej. Wszystko przez tekst piosenki. 'Ordynarna kradzież'". Teraz Englert skomentowała całą sprawę w rozmowie z Plotkiem.

Zobacz wideo Helena Englert o "Dziewczynach z Dubaju" i scenach erotycznych w "Pokusie"

Helena Englert odnosi się do zarzutów Doroty Masłowskiej. "Nie ukradłam 'kanapek z hajsem'"

- Mój utwór "Pani Domu" jest świadomym odniesieniem i hołdem dla Artystki, którą zawsze podziwiałam i szanowałam. Nie ukradłam "kanapek z hajsem". Pisałam o tym w notce prasowej wypuszczonej przez moją wytwórnię, czyli Universal Music Polska - skomentowała Englert. - Fraza "Kanapki z hajsem" nie jest niczyją własnością. Już wcześniej używali jej inni, powszechnie szanowani (również przeze mnie) twórcy: Kaz Bałagane i Belmondo, a "money sandwich" od lat funkcjonuje w popkulturze - dodała artystka.

Zostawiając na chwilę merytorykę - włożyłam ogrom serca w mój debiut i jest mi po prostu po ludzku przykro, że jestem zmuszona go teraz bronić przed kimś, kogo tak bardzo szanuję

- podsumowała w rozmowie z Plotkiem HELA.

Artykuł aktualizowany

Przeczytaj źródło