Coraz dalsze naloty Izraela na Iran. Myśliwce Teheranu zniszczone

5 godziny temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

W tekście umieszczono linki reklamowe naszego partnera

"Siły powietrzne zaatakowały sześć lotnisk reżimu irańskiego na zachodzie, wschodzie i w centralnym Iranie w celu powiększenia przewagi powietrznej. Ataki dotyczyły pasów startowych, podziemnych bunkrów, samolotu tankującego oraz samolotów F-14, F-5 i AH-1 należących do reżimu irańskiego", czytamy w opublikowanym dziś rano wpisie w mediach społecznościowych.

>> Zobacz także: Ukraina musi liczyć na siebie? Koniec kluczowych dostaw uzbrojenia

Jak pokazuje powyższa mapka, Izrael czuje się już naprawdę pewnie na irańskim niebie, uderza bowiem nawet w placówki położone przy wschodniej granicy tego kraju. Oznacza, że izraelskie samoloty muszą przelecieć przez całą przestrzeń powietrzną władz w Teheranie, ale najwyraźniej kompletnie nie przeszkadza to im w realizacji kolejnych bojowych misji.

W przypadku tego uderzenia uwagę zwraca głównie likwidacja kolejnych samolotów F-14 Tomcat. Ten ikoniczny, wielozadaniowy myśliwiec o zmiennej geometrii skrzydeł otworzył zupełnie nową erę w historii wojskowego lotnictwa i trafił do Iranu w drugiej połowie lat 70. ubiegłego wieku, gdy kraj ten był w przyjacielskich stosunkach z USA. Stało się to dosłownie kilka lat przed rewolucją islamską z 1979 r., która całkowicie odmieniła relacje na linii Waszyngton — Teheran.

Ta dwuosobowa konstrukcja może rozpędzić się do prędkości prawie 2,5 tys. km na godz., przenosi ponad 6,5 t uzbrojenia i obecnie lata już tylko i wyłącznie w siłach Iranu. Dokładna liczba maszyn służących temu krajowi nie jest znana, prawdopodobnie nie jest jednak duża, jako że dziś nikt nie produkuje już części zamiennych do tych samolotów. Iran ma więc pewnie spore problemy z utrzymaniem tych samolotów w pełnej gotowości bojowej.

Szukacie przydatnego gadżetu? To sprawdźcie oferty na te popularne lornetki w różnych przedziałach cenowych:

Przeczytaj źródło