Grzegorz Turnau: Nie wyobrażam sobie dobrego samopoczucia bez codziennej dawki nostalgii. Dzielę ją na pozytywną i negatywną. Ta pierwsza określa moją tożsamość – z grubsza wiem, skąd się wziąłem. Zaś negatywna nostalgia – opiera się na przekonaniu, że coś było lepsze i zostało nam odebrane. Lepiej się tego wystrzegać.
Z pana nowych piosenek na płycie „Szósta godzina” przebija tęsknota. Czegoś panu żal?
Codziennie staram się tęsknić, bo życie bez tęsknoty jest pozbawione sensu. Tęsknimy za czymś, co jest osiągalne, lecz trudno dostępne. Jeżeli nie chcemy się do niczego przybliżać, to żyje się trudniej. Dla mnie tęsknota jest raczej zajęciem kreatywnym. Rozpamiętywanie czegoś, co minęło i nie wróci, to już nostalgia. Tęsknotę rozumiem jako stan oczekiwania i pewnego dyskomfortu związanego z oddaleniem kogoś lub czegoś, co jest osiągalne. A nostalgia dotyczy rzeczy czy wydarzeń już nie istniejących, które przechowujemy tylko w pamięci.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Zobacz
Popularne Zobacz również Najnowsze
Przejdź do strony głównej

14 godziny temu
11




English (US) ·
Polish (PL) ·