Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Co źródła historyczne mówią o Sarmatach?
fot.domena publiczna Stanisław Antoni Szczuka w reprezentacyjnym czerwonym kontuszu – tradycyjnym sarmackim stroju.
Jan Paweł Adamczewski, bohater serialu 1670, stwierdza z dumą: „My, Sarmaci, jesteśmy narodem wybranym”. To odważne słowa, pełne przekonania o wyjątkowości, wpisujące się w tradycję i godność polskiej szlachty. Ale ile jest w nich prawdy historycznej?
Nazwy „Sarmacja (Sauromacja)” i „Sarmaci (Sauromaci)” wywodzą się z dwóch greckich słów: sauros (σαῦρος), czyli „jaszczurka”, i omma (ὄμμα), czyli „oczy”, co można tłumaczyć jako „jaszczurcze oczy”. Etymologia ta pozostaje trudna do jednoznacznego wyjaśnienia. Możemy przypuszczać, że określenie „jaszczurcze oczy” odnosiło się do ludu o przenikliwym, czujnym spojrzeniu, zdolnym do przewidywania zagrożeń.
Lud straszliwy i okrutny
Marcin Bielski dodał do tego opisu element brutalności. W trzecim wydaniu Kroniki wszystkiego świata (1564) napisał, że Sarmaci to lud straszliwy, przed którymi drżała ziemia. W czwartym wydaniu kroniki (1597) możemy doczytać, że Sarmaci to lud śmiałego serca, choć okrutny, który ani Boga, ani Rzymian się nie boi, a spożywa końską krew zmieszaną razem z mlekiem.
Źródłem jaszczurczej etymologii w odniesieniu do Sarmatów jest Herodot z Halikarnasu, który stosował termin Sauromates. Sarmaci byli więc znani od czasów antycznych, a ich obecność w historiografii greckiej i rzymskiej miała istotny wpływ na późniejsze interpretacje staropolskich kronikarzy.
fot. Apollodoros z Damaszku / Conrad Cichorius/domena publiczna Sarmaci w zbrojach łuskowych, zwanych karacenami.
Ignacy Krasicki już w dobie oświecenia stwierdził kluczową rzecz: co prawda Sarmatów często wymieniali dawni geografowie i kronikarze, ale było to pojęcie niezwykle elastyczne, obejmujące szeroką grupę starożytnych ludów. (…) Dziś wiemy, że Sarmaci to koczowniczy lud pochodzenia irańskiego spokrewniony ze Scytami. Sarmacka społeczność dzieliła się na kilka plemion, takich jak Jazygowie, Roksolanowie czy Alabowie.
Zamieszkiwali oni obszary nad Donem i Wołgą oraz część Azji. Podczas wielkiej wędrówki ludów Sarmaci pod naporem Hunów zostali zmuszeni do migracji w rejon dorzecza Dunaju. Część z nich dotarła nawet do Hiszpanii i Afryki. Rozproszeni wśród innych narodów, wtopili się w nowe społeczności i przyswajali miejscowe kultury, aż stopniowo stracili odrębność.
Styl życia Sarmatów
Głównym zajęciem Sarmatów było pasterstwo, a integralną częścią ich tożsamości – walka konna. Ważną rolę w społeczności sarmackiej odgrywały kobiety. Były one samodzielne, wojownicze, a ich status społeczny gwarantował znaczną autonomię.
(…) Tacyt, rzymski historyk i prokonsul, który opisał ubiór Germanów, zauważył, że nosili oni prosty, krótki płaszcz spinany sprzączką lub – w razie jej braku – cierniem. Germanie spędzali większość czasu przy ogniu i nie nosili innych ubrań. Najbogatsi spośród nich wyróżniali się odzieżą spodnią, która nie opadała w fałdach. Tacyt zaznacza, że taka odzież, przypominająca wąską tunikę i krótkie spodnie, została przejęta przez wschodnich Germanów od sąsiednich Sarmatów.
(…) Sarmacja nie była jednolitym regionem geograficznym ani etnicznym, dlatego też – zwłaszcza w późniejszych wiekach – często utożsamiano Sarmatów ze Scytami. Przykładem tego jest opis Herodota, który wspomina o szczególnej metodzie pozyskiwania napoju z końskiego mleka przez Scytów, do czego wykorzystywano oślepionych niewolników. Staropolscy kronikarze przypisali tę historię Sarmatom.
Czytaj też: Do trzech razy sztuka. Jak Mieszko I próbował podbić Wolin?
Gdzie znajdowała się Sarmacja?
(…) Ptolemeusz podzielił świat na trzy główne regiony: Europę, Azję i Afrykę. W Europie Środkowej uczony umieścił Germanię i Sarmację europejską. Ta ostatnia rozciągała się od Wisły po Don, a granica między oboma obszarami przebiegała wzdłuż rzeki Wisły – nie była to jednak dokładnie ta sama Wisła, którą znamy współcześnie, lecz szlak bursztynowy łączący ujście rzeki, gdzie znajdował się bursztyn (jak wskazuje sama nazwa szlaku), a więc towar pożądany przez antycznych Rzymian.
Na północy Sarmację ograniczał Ocean Sarmacki (dzisiejsze Morze Bałtyckie), na południu zaś Karpaty; dalej rozciągała się Dacja. Linia południowej granicy sięgała aż do ujścia Borystenesu (Dniepru) i do Pontu (Morze Czarne). W Azji miała znajdować się natomiast druga, azjatycka część Sarmacji.
fot.domena publiczna Sarmatia et Scythia, Russia et Tartaria Europaea, mapa z XVII wieku.
Uczeni do dziś starają się rozszyfrować ptolemeuszowskie koordynaty, czyli zestaw współrzędnych (długości i szerokości geograficznej), które pozwalają określić położenie miejsc na mapie. Polskim przykładem takiej antycznej współrzędnej jest Calisia, miejscowość identyfikowana jako Kalisz nad Prosną. Okazuje się, że Calisia zanotowana przez Ptolemeusza nie ma nic wspólnego z naszym Kaliszem w Wielkopolsce.
Dzięki zidentyfikowaniu innego miasta z mapy, Leukaritosu, które jest związane z inskrypcją o Leugaricio, ustalono, że chodzi o dzisiejszy słowacki Trenczyn. Ta analiza wskazuje, że na podstawie podanych współrzędnych Calisia powinna znajdować się na terenach dzisiejszej Słowacji.
Czytaj też: Legenda o Wandzie. Historia słynnego podania, pierwotna wersja, prawdziwa geneza opowieści
Polak, Czech, dwaj Sarmaci?
W średniowiecznej historiografii europejscy kronikarze często utożsamiali Sarmatów ze Słowianami, szczególnie jako lud, który prowadził zwycięskie wojny z Rzymianami. Termin „Sarmacja” występował również jako określenie geograficzne – odnosił się między innymi do Morza Sarmackiego i Gór Sarmackich (Karpat), choć ta nazwa miała różne znaczenia. Ciekawym przykładem może być relacja francuskiego kronikarza Flodoarda, który Sarmatami określał… Czechów.
Polscy dziejopisarze również łamali sobie głowy nad etnogenezą Polaków. Każdy z nas zapewne pamięta ze szkoły, że pierwszym polskim kronikarzem był Gall Anonim. (…) Choć Sarmacja pojawia się u Galla, autor nie wiąże jej z Polakami. Kiedy kronikarz opisuje granice i zasięg ziem słowiańskich, wskazuje na Polskę jako północną część Słowiańszczyzny, rozciągającą się od Sarmatów (zwanych także Getami) aż po Danię i Saksonię.
Gall Anonim skupił się głównie na przyjęciu chrześcijaństwa przez Piastów i wychwalaniu przedstawicieli tego rodu. W ten sposób sięgał po historię, by uzasadnić, dlaczego to właśnie Piastowie mają prawo sprawowania władzy (…).
Sarmacja wkracza do akcji
Sarmacja prawdopodobnie nie zyskałaby takiej popularności wśród nowożytnej szlachty, gdyby nie humaniści, którzy w XV wieku interesowali się światem jako takim, a przede wszystkim człowiekiem. Zaczęli oni przeszukiwać stare księgi i mapy.
(…) W okresie, gdy opływano Przylądek Dobrej Nadziei, odkrywano Amerykę i organizowano pierwsze wyprawy dookoła świata, europejscy intelektualiści na nowo odkrywali także Sarmację. Do sarmackiego renesansu przyczynił się wynalazek druku. Już w 1477 roku boloński drukarz Domenico de Lapis wydał pierwszą drukowaną Kosmografię Ptolemeusza zawierającą dwadzieścia sześć map wykonanych techniką miedziorytową.
fot.domena publiczna Mapa Johannesa Schnitzera z 1482 roku według Klaudiusza Ptolemeusza, widoczne terytorium określone jako Sarmatia Europe.
(…) Rok później – również w Bolonii – opublikowano kolejne wydanie Kosmografii. Następne edycje ukazywały się w Rzymie (1478), Ulmie (1482) i ponownie w Rzymie (1490) – a później także w innych miastach. Dzieło Ptolemeusza szybko stało się bestsellerem wśród ówczesnych czytelników. Uproszczone wersje map Sarmacji znalazły się również w norymberskiej kronice Hartmana Schedla Liber chronicarum (1493), a także w późniejszych edycjach augsburskich oraz w takich przeróbkach jak Tabula moderna Polonie, Ungarie, Boemie, Germanie, Russie, Litvanie czy Tabula moderna Sarmatie Europe.
W tym samym czasie w Krakowie Jan Długosz pracował już nad swoimi Rocznikami (…). Słynny kronikarz włączył historię Królestwa Polskiego w pojęcie Sarmacji i uznał Sarmatów za przodków ludów zamieszkujących Europę Wschodnią, w szczególności tereny nad Wisłą. Tym samym podkreślił znaczenie tej rzeki jako kluczowego elementu topografii i symbolu dla lokalnych społeczności. Jednocześnie powiązał Sarmację z dziejami Lechitów, by stworzyć narrację o wspólnych korzeniach ludów słowiańskich.
Czytaj też: Po co nam wyssana z palca Wielka Lechia, skoro mieliśmy prawdziwe mocarstwo?
Sarmacja europejska i azjatycka
Dane na temat Sarmacji miały charakter czysto teoretyczny. Nie wszystkim podobało się również, że w zachodnich kręgach intelektualnych i dworskich cała wschodnia Europa, a co za tym idzie – Królestwo Polskie, była przedstawiana jako barbarzyńska i zamieszkiwana przez dzikusów. Z taką narracją należało polemizować. Odsiecz nadeszła z Krakowa.
To właśnie w stolicy Królestwa 31 października 1517 roku Jan Haller, uznany drukarz, zakończył druk niewielkiej broszury autorstwa Macieja z Miechowa (Miechowity), profesora Uniwersytetu Krakowskiego. Był on cenionym medykiem, znanym ze swoich umiejętności, o czym świadczy fakt, że wzywano go do dwóch królów – Jana Olbrachta i Władysława Jagiellończyka – przed ich śmiercią.
fot.domena publiczna Maciej Miechowita „Polskie wypisanie dwojej krainy świata” wydanie z 1535.
Dzieło Tractatus de duabus Sarmatiis, Asiana et Europiana et de contentis in eis [Traktat o dwóch Sarmacjach, Azjatyckiej i Europejskiej, oraz o rzeczach, które się w nich znajdują], wydrukowane przez Hallera, okazało się fundamentem pod przyszłe rozważania na temat Sarmacji i jej tożsamości w polskich elitach. (…) Co oczywiste, uczony w swojej broszurze krytykuje dotychczasowe błędne wyobrażenia o Sarmacji rozpowszechniane przez europejskich pisarzy. Wytyka im liczne błędy, takie jak twierdzenie, że Sarmacja leży nad Oceanem Północnym (…). Miechowita, podobnie jak Ptolemeusz, podzielił Sarmację na dwie części: europejską i azjatycką.
Część europejska obejmowała tereny zamieszkane przez Rusinów, Litwinów i Moskali. Jej granice rozciągały się od Wisły na zachodzie do Donu na wschodzie, a tamtejsi mieszkańcy byli uważani za Gotów. Część azjatycką natomiast zamieszkiwali Tatarzy, a ich terytoria znajdowały się między Donem na zachodzie a Morzem Kaspijskim na wschodzie.
Co ciekawe, Miechowita starał się przedstawić prawdziwą zachodnią cywilizację jako tę, która zaczyna się od terenów słowiańskich leżących między Wisłą a Odrą. Jakby chciał odciąć Polaków od pochodzenia sarmackiego! I rzeczywiście – według profesora Polacy byli Lechitami i nie mieli nic wspólnego z brutalnymi Scytami ani Sarmatami.