Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Media odnotowują, że wprawdzie po trzech spotkaniach eliminacji mistrzostw świata 2026 Polska z dorobkiem sześciu punktów ma wciąż szanse na awans, ale, jak zauważają, dymisja następuje po niespodziewanej porażce z Finlandią w Helsinkach 1:2, którą poprzedził "chaos" w kadrze Biało-Czerwonych i absencja Lewandowskiego.
Telewizje CNN Portugal oraz Sport TV przypominają, że uznawana w ostatnich dekadach za słabeusza reprezentacja Finlandii jest dziś średniej klasy zespołem, który pokazał się z dobrej strony w ME w 2021 roku. Dodają jednak, że głównym powodem dymisji selekcjonera jest nie tyle porażka w Helsinkach, co konflikt z Robertem Lewandowskim.
ZOBACZ TAKŻE: Co dalej z Robertem Lewandowskim? Jest komentarz Kuleszy!
Komentatorzy z Portugalii nazywają spór na linii Probierz - Lewandowski "nierównym" starciem, w którym mało znany trener nie miał, ich zdaniem, szans ze światowej sławy gwiazdą polskiej kadry i jej filarem.
Wydawany w Lizbonie sportowy dziennik "A Bola" porównał nagłośniony w niedzielę konflikt, dotyczący odebrania "Lewemu" opaski kapitańskiej i rezygnacji piłkarza Barcelony z gry w kadrze narodowej, do zawodów w przeciąganiu liny.
"Ta lina właśnie pękła i prowadzący bój z kapitanem selekcjoner musiał podać się do dymisji" - podsumował lizboński dziennik, winiąc Probierza za rozpoczęcie konfliktu z Lewandowskim.
"A Bola" twierdzi, że trwający przez kilka dni spór pomiędzy selekcjonerem a kapitanem reprezentacji stał pod znakiem szantażu ze strony "Lewego", który zapowiedział, że nie wystąpi już w kadrze prowadzonej przez Probierza.
W czwartek w oświadczeniu opublikowanym przez PZPN Michał Probierz poinformował, że zrezygnował z funkcji selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski. Sprecyzował, że doszedł do wniosku, że jest to najlepsza decyzja dla przyszłości drużyny narodowej.
AA, PAP