Co grozi Ryszardowi R. za domniemane prowadzenie samochodu z 1,6 promila we krwi?

7 godziny temu 3
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Ryszard R., 73-letni piosenkarz, usłyszał zarzut kierowania pojazdem mechanicznym pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze z brodnickiej policji potwierdzili, że w sobotę był sprawcą zdarzenia drogowego. Za popełniony czyn artysta może zostać skazany na karę do 3 lat pozbawienia wolności.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Jak przebiegło przesłuchanie Ryszarda R.?

Ryszard R. nie przyznaje się do zarzutów. Prokurator Rafał Ruta z Prokuratury Okręgowej w Toruniu potwierdził, że kierowcą pojazdu, który spowodował kolizję, był właśnie Ryszard R. Jak informuje "Super Express", podczas przesłuchania artysta odmawiał przyjęcia odpowiedzialności za zaistniałą sytuację.

Menadżer artysty, Bogdan Zep, w rozmowie z "SE", stwierdził, że głównym powodem wypadku była pogoda, a konkretniej oślepiające słońce. W wyniku kolizji Ryszard R. doznał obrażeń głowy. Ani artysta, ani jego przedstawiciel nie odnieśli się do kwestii nietrzeźwości w momencie zdarzenia.

Jak środowisko muzyczne zareagowało na wieści o Ryszardzie R.?

O wypadku Ryszarda R. wspomniano podczas tegorocznego festiwalu w Opolu. Jacek Cygan, znany autor tekstów, wyraził nadzieję na szybki powrót do zdrowia piosenkarza.

Ryśku, nikt za ciebie lepiej nie zaśpiewa tu "Wypijmy za błędy"

- powiedział ze sceny, nawiązując do jednego z największych przebojów artysty.

Trzeba przyznać, że słowa te w świetle domniemanych czynów brzmią dwuznacznie. Spotkały się one z żywiołową reakcją publiczności zgromadzonej na festiwalu.

Tymczasem sprawą piosenkarza zajmuje się toruńska prokuratura, która prowadzi śledztwo w tej sprawie. Jak ujawnia policja, dalsze działania będą uzależnione od wyników postępowania, które ma określić przyczynę kolizji oraz szczegóły zdarzenia z udziałem Ryszarda R.

Przeczytaj źródło