Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Robert Lewandowski, po tym jak Michał Probierz postanowił odebrać mu opaskę kapitana w reprezentacji Polski, zadeklarował, że nie zagra w kadrze dopóki 52-latek będzie selekcjonerem. Szkoleniowiec podał się jednak do dymisji, więc wraca temat powrotu napastnika Barcelony do drużyny narodowej. Na ten temat wypowiedział się prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezary Kulesza.
Afera na linii Lewandowski - Probierz wybuchła w trakcie czerwcowego zgrupowania reprezentacji. Wówczas selekcjoner zadeklarował, że doświadczony napastnik przestaje pełnić funkcję kapitana zespołu, a nowa rola została powierzona Piotrowi Zielińskiemu. Zaskoczenia tym faktem nie ukrywał sam Lewandowski, na którego ripostę nie trzeba było długo czekać. Piłkarz postanowił, że rezygnuje z gry dla reprezentacji ze względu na brak zaufania do Probierza.
ZOBACZ TAKŻE: Który selekcjoner Polaków był najskuteczniejszy w XXI wieku? Oto miejsce Probierza
Lewandowskiego zabrakło na zgrupowaniu, bo tłumaczył się chęcią odpoczynku po sezonie w Barcelonie. Podobno zostało to uzgodnione z Probierzem, ale to z kolei przeczy się z decyzją tego drugiego w kwestii opaski kapitana. Stąd wspomniana afera i mnóstwo spekulacji. Czarę goryczy przelała porażka z Finlandią 1:2 w eliminacjach mistrzostw świata. Po niej szkoleniowiec podał się do dymisji.
Na temat powrotu Lewandowskiego do kadry wypowiedział się Kulesza dla redakcji "Meczyki.pl".
- Czy Robert wraca do reprezentacji? To nie moja decyzja. Jeżeli Robert swoją formą zasłuży na powołanie, to ja już w to nie wnikam. Dostałem informację, że jest bardzo zajęty, bo ma swoje sprawy. Nie dzwoniłem, ale to zrobię, kiedy Robert będzie bardziej dostępny - rzekł prezes PZPN.
Kolejny mecz o punkty reprezentacja Polski zagra 4 września z Holandią.
Polsat Sport
