Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
- Trzeba skoncentrować się na pracy. Są stresujące momenty i świadomość, że będzie się grało o taki tytuł. Wykonałam dużą pracę z Darią (Abramowicz, psycholog, przyp. red.) i wykorzystałam doświadczenie, które już mam - tak swoją drogę do zwycięstwa w tegorocznym Wimbledonie skomentowała Iga Świątek.
Przypomnijmy, że Polka w dwóch setach uporała się z Amandą Anisimovą. Występ byłej liderki rankingu WTA był fenomenalny. Wystarczy wspomnieć, że Amerykanka nie ugrała choćby gema w tym spotkaniu. Świątek podkreśliła, że fakt, iż jej grę śledzą wielkie gwiazdy tenisa nie ma na nią większego wpływu.
- Staram się nie patrzeć, kto ogląda. Jest łatwiej dzięki temu. Tenis jest bardzo popularną grą. Czasami jest mi trudno "ogarnąć", że popularne osoby mnie oglądają. Staram się skoncentrować na pracy i cieszyć się grą - zaznaczyła w rozmowie z Tomaszem Lorkiem.
ZOBACZ TAKŻE: Gwiazdy światowego formatu podziwiały triumf Igi Świątek w Wimbledonie (ZDJĘCIA)
Nie od dziś wiadomo, że Świątek jest fanką literatury. 24-latka zdradziła, co czytała w trakcie turnieju.
- Dokończyłam "Pułapki myślenia" i zaczęłam czytać fikcję, żeby się zrelaksować - powiedziała.
Co dalej? Jak będzie wyglądało świętowanie sukcesu? Najlepsza polska tenisistka stwierdziła, że przede wszystkim potrzebuje chwili spokoju.
- Muszę usiąść i ochłonąć. Na pewno będzie jeszcze dużo obowiązków. Chcę się tym nacieszyć - dodała.
Cała rozmowa w poniższym materiale wideo.
