opracowała
Julia Panicz
23 października 2025, 12:34
Prokuratura nadal prowadzi postępowanie w sprawie Marcina Romanowskiego. W toku śledztwa przeszukano jego dom, a funkcjonariusze zabezpieczyli sprzęty elektroniczne, w tym tablet, jaki otrzymują z Sejmu posłowie. Jak donosi "Rzeczpospolita", śledczy wciąż próbują się do niego "włamać".
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Marcin Romanowski wciąż prowadzi biura poselskie
Marcin Romanowski od kilku miesięcy przebywa w Budapeszcie. Węgierskie władze przyznały mu azyl, po tym jak sąd wydał nakaz jego aresztowania. Sam twierdzi, że uzyskał go "ze względu na uzasadnioną obawę braku dostępu do uczciwego wymiaru sprawiedliwości w rozumieniu art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka". Nadal pozostaje jednak posłem - nie zrzekł się mandatu. Nie otrzymuje natomiast poselskiego uposażenia i diety parlamentarnej. Jak wyliczyła "Rzeczpospolita", polityk PiS traci rocznie 170 tys. zł na nieobecności w Sejmie. Romanowski pozostaje jednak aktywny np. poprzez składanie interpelacji. Nadal prowadzi także dwa biura poselskie: w Biłgoraju i w Hrubieszowie i nadal zatrudnia w nich pracowników oraz asystenta społecznego. W rozmowie z dziennikiem przyznał, że Kancelaria Sejmu w pewnym momencie zawiesiła mu wypłaty środków na prowadzenie biur. Pieniądze otrzymał, gdy zagroził zawiadomieniem do prokuratury. - Staram się prowadzić normalną pracę poselską, choć bardzo mi to utrudniono - powiedział. - A dwa moje biura poselskie działają, prowadzimy porady prawne, przyjmujemy interesantów. Jestem dostępny dla mieszkańców online i telefonicznie. Środki na nie otrzymałem z dużym poślizgiem, w efekcie pogrożenia szefowi Kancelarii Sejmu zawiadomieniem do prokuratury. Teraz otrzymuję transze na biuro bez problemu - dodał. Pytany o to, z czego się utrzymuje w Budapeszcie, powiedział, że "pracuje nad różnymi projektami". Nie ujawnia jednak jakimi.
Poselski tablet Marcina Romanowskiego nadal w rękach śledczych
W marcu ubiegłego roku funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego weszli do domu Marcina Romanowskiego. Wówczas agenci zabezpieczyli między innymi należące do posła sprzęty, takie jak telefon, pendrive'y i inne. Zabrali także tablet firmy Apple, który polityk otrzymał z Kancelarii Sejmu (dostają go wszyscy posłowie) - poinformowała "Rzeczpospolita". - Do dzisiaj mi go nie zwrócono, nie mogę więc używać poselskiej poczty i korzystać z adresu e-mail. Napisałem do Kancelarii Sejmu o przyznanie mi nowego tabletu. Najpierw dostałem informację, że mi nie przysługuje, a ostatnio poinformowano mnie, że otrzymam go wyłącznie na miejscu - powiedział gazecie Romanowski. Rzecznik Prokuratury Krajowej wyjaśnia z kolei, że "przedmioty zwraca się osobom uprawnionym, jeżeli są zbędne dla toczącego się postępowania". - W przypadku urządzenia należącego do podejrzanego Marcina Romanowskiego przesłanka ta dotychczas nie wystąpiła, tj. dowód ten nadal jest niezbędny dla potrzeb niniejszego postępowania. Wynika to z faktu, iż urządzenie jest zabezpieczone kodem dostępu i dotychczas nie udało się uzyskać do niego dostępu - powiedział prok. Przemysław Nowak. Dodał, że śledczy nadal próbują uzyskać dostęp do urządzenia.
Zobacz wideo Czy poseł Dariusz Matecki doniesie Rubio o "nieprawilnych" Polakach?
11 zarzutów dla Marcina Romanowskiego
Marcin Romanowski jest podejrzanym w sprawie nieprawidłowości w wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości. Polityk był w latach 2019-2023 wiceministrem w resorcie sprawiedliwości i odpowiadał właśnie za ten projekt. 15 października 2024 roku usłyszał 11 zarzutów w tej sprawie, między innymi udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i przywłaszczenia ponad 100 milionów złotych. Za Romanowskim został wydany Europejski Nakaz Aresztowania.







English (US) ·
Polish (PL) ·