Cichopek kontra Smaszcz w sądzie. Kurzajewski wypalił do dziennikarzy

1 tydzień temu 7

Medialne potyczki Kasi Cichopek i Pauliny Smaszcz przeniosły się na sądową salę rozpraw, gdy aktorka pozwała dziennikarkę. Dziś przyszedł czas na kolejną rozprawę i zaskakujące szczegóły. Maciej Kurzajewski nie wytrzymał i od razu wypalił do dziennikarzy. Tak z narzeczoną traktują jego byłą żonę.

Sądowa batalia Kasi Cichopek i Pauliny Smaszcz

Paulina Smaszcz uaktywniła się w mediach po 2020 roku, czyli gdy zakończyło się jej małżeństwo z Maciejem Kurzajewskim. W swoich publicznych wypowiedziach nie szczędziła ostrych słów wobec byłego partnera oraz jego nowej wybranki, Katarzyny Cichopek. To właśnie ona jako pierwsza pogratulowała im związku, co dało początek medialnej burzy.

Kolejne kąśliwe komentarze i dwuznaczne wypowiedzi doprowadziły do sądowego rozwiązania ich sporu. Kasia Cichopek oskarżyła Paulinę Smaszcz o wielokrotne naruszenie dóbr osobistych. 

Złożyłam pozew cywilny, bo granice zostały przekroczone wielokrotnie i z premedytacją. Zatem liczę na sprawiedliwe rozstrzygnięcie sądu i dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali w tym trudnym czasie - przekazała w oficjalnym oświadczeniu.

Za nami pierwsza rozprawa, która rozniosła się głośnym echem w mediach. Dziś natomiast doszło do kolejnego spotkania. W sądowej sali zjawił się Maciej Kurzajewski. Nie szczędził dziennikarzom komentarza na temat obecnej sytuacji.

Kasia Cichopek, Maciej KurzajewskiKasia Cichopek i Maciej Kurzajewski walczą o sprawiedliwą karę wobec Pauliny Smaszcz, fot. Instagram

Kolejna rozprawa Kasi Cichopek i Pauliny Smaszcz

Pierwsza rozprawa sądowa pomiędzy gwiazdami rozegrała się w kwietniu. Wówczas obie ze stron były bardzo chętne do rozmów z dziennikarzami, a także przekazywały światu symboliczne gesty, chociażby z uwagi na stylizacje.

Sąd bardzo długo perorował na temat ugody. Wraz z moim prawnikiem przyszłam przygotowana, więc gdy sędzia nas zapytał, czy jesteśmy gotowi na ugodę, mój prawnik zabrał głos i powiedział, w jakiej formie ta ugoda miałaby być. Ja dołożyłam, że mogę przeprosić, ale w drugą stronę to też się musi zadziać. Pani Katarzyna też powinna mnie przeprosić - mówiła Paulina Smaszcz po pierwszym spotkaniu.

Po kilku miesiącach doszło do kolejnej rozprawy, tym razem z zupełnie innym wydźwiękiem. Na sali nie znalazła się bowiem ani Kasia Cichopek, ani Paulina Smaszcz. Sytuację skomentował Maciej Kurzajewski. Wystarczyło kilka słów do dziennikarzy.

Maciej Kurzajewski nagle wypalił do dziennikarzy. To wszystko wyjaśnia

W czasie wtorkowej rozprawy doszło do przesłuchania czterech kluczowych świadków w sprawie Kasi Cichopek i Pauliny Smaszcz. Zeznania złożyli: Maciej Kurzajewski, Justyna Skrzypek, Anna Mucha i Joanna Kurska, z czego dwie ostatnie z wymienionych zrobiły to zdalnie. To nie jedyne nieobecne na sali.

Na rozprawie nie pojawiła się Paulina Smaszcz ani Kasia Cichopek. O ile w sprawie dziennikarki nie są znane powody takiej decyzji, gwiazdę Polsatu "usprawiedliwił" jej partner. Maciej Kurzajewski w rozmowie z "Faktem" przyznał, że jego ukochanej zabrakło w sądzie, ponieważ "są sprawy ważne i ważniejsze".

Media społecznościowe obu pań milczą, więc nie można powiedzieć, co okazało się ważniejsze od ich sądowej batalii. Nie da się jednak ukryć, że na rozwiązanie tego medialnego konfliktu czekają internauci w całej Polsce. Kto wyjdzie zwycięsko po kilku latach kąśliwych zaczepek?

Maciej Kurzajewski, Kasia Cichopek, fot. KAPiFMaciej Kurzajewski usprawiedliwił nieobecność Kasi Cichopek na sali rozpraw, fot. KAPiF
Paulina Smaszcz, fot. KAPiFPaulina Smaszcz również nie pofatygowała się do sądu, fot. KAPiF

Przeczytaj źródło