- Kiedy u onkologa pojawia się chory z oczywistymi oznakami nowotworu i zaczynamy zadawać mu pytania, za każdym razem okazuje się, że objawów było więcej i pojawiły się one znacznie wcześniej — przyznaje dr hab. Stanisław Hać
- Jednym z wczesnych sygnałów, które potem często potwierdzają pacjenci, jest osłabienie. — Upraszczając, można powiedzieć, że nowotwór wręcz kradnie naszą własną energię
- Kolejnym sygnałem, który trzeba obserwować, jest ból. — W raku trzustki ból często najbardziej nasila się w pozycji leżącej, gdy pacjent leży na płask — kiedy chory podnosi tułów, pojawia się poprawa — mówi specjalista
- Jeżeli cukrzyca pojawia się nagle, zwłaszcza u osób młodych, nieotyłych to zawsze powinna być weryfikowana jako wczesny obraz nowotworu trzustki
- Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Przypominamy tekst z marca 2024 r.
Monika Mikołajska, Medonet.: Panie profesorze, dlaczego rak trzustki ujawnia się tak późno? Dlaczego działa tak podstępnie?
Dr hab. n. med. Stanisław Hać, specjalista chirurgii onkologicznej: Powiem wprost: prawdą jest, że nie ma objawu charakterystycznego dla nowotworu trzustki, ale brak wczesnych objawów w ogóle to mit. Z mojego doświadczenia wynika, że pacjenci po prostu nie zwracają uwagi na pierwsze ostrzegawcze symptomy. Kiedy u onkologa pojawia się chory z już bardzo oczywistymi oznakami nowotworu i zaczynamy zadawać mu szczegółowe pytania, za każdym razem okazuje się, że objawów było więcej i pojawiły się one znacznie wcześniej.
I w tym momencie kłania się onkologiczny dekalog prof. Koczarowskiego, nestora onkologii klinicznej i jego najważniejsza zasada: obserwuj swój organizm, a jeżeli zauważysz zmiany, pilnuj ich, zgłoś się do lekarza — to mogą być pierwsze sygnały rozwijającej się choroby. Przez ostatnie 50 lat medycyna zmieniła się nie do poznania, ale dekalog onkologiczny pozostał aktualny. Samoświadomość to klucz do tego, by wygrać z nowotworem, nawet tak agresywnym, jak rak trzustki.
Przeczytaj również: Z czego bierze się rak trzustki? Profesor: w pewnym sensie to choroba z dobrobytu
Jakie wobec tego sygnały ostrzegawcze wysyła rak trzustki? Zacznijmy od tych najwcześniejszych i najważniejszych.
Najpierw kluczowa uwaga: nie ma mniej i bardziej ważnych objawów sugerujących nowotwór. Każdy z nich jest tak samo ważny.
Jednym z wczesnych sygnałów, które potem często potwierdzają pacjenci, jest osłabienie. Skąd się ono bierze? By nowotwór mógł się rozwijać, potrzebuje energii i to sporo (metabolizm komórek rakowych jest bardzo intensywny). Upraszczając, można powiedzieć, że nowotwór wręcz kradnie naszą własną energię.
Z tym wiąże się również utrata wagi, niekoniecznie związana z zaburzeniami łaknienia. Może być tak, że pacjent odżywia się normalnie (kaloryczność jego diety jest taka sama) i nagle okazuje się, że chudnie, nieraz w szybkim tempie. W dzisiejszych czasach duży spadek wagi może być odebrany pozytywnie. Niejedna osoba się ucieszy i powie: "Wreszcie udało mi się schudnąć".
Redakcja poleca: Najczęstszy objaw raka trzustki. Prof. Hać: zawsze na pierwszym miejscu
Tak właśnie było z panem Radkiem, którego historię walki z rakiem trzustki niedawno publikowaliśmy. "Zacząłem gwałtownie chudnąć. W ciągu roku straciłem ok. 10 kg. Ten sygnał nie tyle zignorowałem, ile wręcz się z niego ucieszyłem (nie mając pojęcia, co tak naprawdę oznacza)" — opowiadał Medonetowi (historię pana Radka przeczytasz TUTAJ).
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoJakie są najwcześniejsze objawy raka trzustki?
Dlaczego rak trzustki jest tak trudny do zdiagnozowania?
Jakie są związki między cukrzycą a rakiem trzustki?
Co to jest biegunka tłuszczowa i czy jest związana z rakiem trzustki?
Zawsze trzeba się zastanowić nad tym, czy ten spadek wagi jest adekwatny do działań, które podjęliśmy (bo może np. chudniemy, choć nie ćwiczymy i nasza aktywność ani dieta się nie zmieniły). To jest bardzo ważny parametr.
Z bólem nie jest wcale tak łatwo, bo każdego z nas czasem coś boli czy pobolewa, a już na pewno mogą to powiedzieć starsze osoby. Jak odróżnić ten ból sugerujący nowotwór trzustki?
Osoba w wieku 60+ zna swój organizm już bardzo dobrze i wie, że często "bolą" go różne miejsca na ciele. Najważniejsze jest jednak, by odróżnić to, co się z nim dzieje teraz od tego, co do tej pory było u niego normą (czyli te powtarzające się bóle). Odpowiedzieć sobie na pytanie: czy doszło coś nowego, czy coś się zmieniło, czy ból utrzymuje się dłużej niż zwykle, kiedy się pojawia (może np. po wysiłku)? Potem podczas konsultacji lekarz zada kilka pytań, które pomogą zidentyfikować ten ból (bo oczywiście nie każdy, kogo boli brzuch, ma nowotwór trzustki). Pierwszy sygnał musi jednak wyjść od pacjenta. Od jego czujności i reakcji wszystko się zaczyna.
Redakcja poleca: Jak wygląda zmęczenie przy raku? Lekarz ostrzega przed jednym: droga prosto w przepaść
O problemach z trzustką może świadczyć również cukrzyca. Jaki jest związek między nią a rakiem?
Jeżeli cukrzyca pojawia się nagle, zwłaszcza u osób młodych, nieotyłych to zawsze powinna być weryfikowana jako wczesny obraz nowotworu trzustki. To są objaw alarmowy, który powinien skłonić do pilnej diagnostyki.
Pamiętajmy, że trzustka jest narządem, który odpowiada za kontrolę glikemii i za produkcję insuliny — rozrastający się nowotwór i zniszczenia, jakie temu towarzyszą, będą tę produkcję upośledzały. Z drugiej strony obecność raka trzustki może też subtelnie wpływać na pojawienie się cukrzycy na skutek różnego rodzaju zmian biochemicznych związanych z rozwojem samej choroby.
Zmiany w sposobie załatwiania się też wymieniane są jako wczesne sygnały możliwego raka trzustki. O co tutaj dokładnie chodzi? Bo bardziej się to kojarzy z rakiem jelita grubego.
Nasze ciała są bardzo skomplikowanym układem wzajemnych zależności. Organy są jak naczynia połączone — dysfunkcja jednego ma wpływ na działanie pozostałych. Trzustka jest częścią układu pokarmowego — jeżeli coś się z nią dzieje, można oczekiwać, że problem przełoży się na funkcjonowanie przewodu pokarmowego.
A co z tzw. biegunką tłuszczową? W sieci można znaleźć informacje, że to również sygnał raka trzustki.
Stolec tłuszczowy, czyli z dużą zawartość tłuszczu, to w rzeczywistości niezwykle rzadkie zjawisko będące konsekwencją całkowitego braku enzymów trzustkowych. Pamiętajmy jednak, że nowotwór trzustki nie od razu prowadzi do zablokowania wydzielania soku trzustkowego — w rzeczywistości on nadal bierze udział w trawieniu, tylko w coraz mniejszym stopniu. I ja tak naprawdę nie pamiętam, czy kiedykolwiek widziałem pacjenta, który prezentował taki książkowy obraz stolca tłuszczowego. Raczej możemy mówić o fazach pośrednich między "normalnym" stolcem a typowym stolcem tłuszczowym.
Pamiętajmy też, że w Polsce dużo ludzi przyzwyczajonych jest do spożycia tłustych pokarmów czy sporych ilości mięsa. Osoby takie mają stolce inne niż ci, którzy mają w diecie więcej błonnika. A przecież nie każdy z nich jest chory. Wracamy więc do punktu, od którego zaczęliśmy: samoobserwacji, wychwycenia zmiany (czyli że do tej pory było tak, a teraz jest inaczej) i przedyskutowania jej z lekarzem. Najlepiej z lekarzem, który nas zna, który często wypisuje nam recepty itp. I pamiętajmy, to nie musi być rak trzustki, to może być zupełnie coś innego.
Z drugiej strony nie chodzi też o to, by wszystko bez przerwy konsultować z lekarzem i żyć w ciągłym niepokoju. W tym momencie popadniemy w drugą skrajność.
Oczywiście, musimy zachować zdrowy rozsądek. Nie powinno się tego typu rzeczy raportować lekarzowi częściej niż raz na trzy miesiące (czyli cztery razy w roku). Jeżeli człowiek przychodzi do lekarza kilkanaście czy kilkadziesiąt razy w roku i na każdej z tych wizyt lekarz dochodzi do wniosku, że nie są to niepokojące objawy, to takie kontrole do niczego nie doprowadzą, poza tym, że przegapimy chorobę (czujność lekarza może zostać uśpiona).

18 godziny temu
7




English (US) ·
Polish (PL) ·