Chiny mają ból głowy przez Polskę. "Już odczuli tę niedogodność"

1 miesiąc temu 30

Data utworzenia: 19 września 2025, 9:51.

"Fakt" rozmawiał z Krzysztofem Karwowskim, analitykiem Instytutu Nowej Europy, który odniósł się do wpływu zamknięcia granicy polsko-białoruskiej na chińską gospodarkę. Decyzja polskiego rządu, będąca odpowiedzią na manewry Zapad 2025, uderzyła w interesy potężnych chińskich firm. — Pekin nie pozwoli im upaść. Będzie je wspierał zarówno wewnętrznie, jak i w polityce zagranicznej, naciskając dalej — prognozuje ekspert.

Analityk o Chinach po zamknięciu granicy polsko-białoruskiej. Foto: Damian Burzykowski / newspix.pl

Polska zamknęła granicę polsko-białoruską w związku z wrześniowymi rosyjsko-białoruskimi manewrami. Decyzja o wznowieniu ruchu granicznego wciąż nie zapadła. Spotkanie szefa MSZ Chin z Radosławem Sikorskim (15 września) nie przyniosło przełomu w tej sprawie.

Chiny mają problem. Polska zabezpieczyła się na wschodzie

O konsekwencjach decyzji polskiego rządu "Fakt" rozmawiał z Krzysztofem Karwowskim. Analityk podkreśla, że zamknięcie granicy to poważny problem dla Pekinu.

Decyzja Polski to istotne zmartwienie dla kierownictwa w Pekinie i zakłócenie w łańcuchach dostaw, głównie towarów o wysokiej wartości — maszyn przemysłowych, zaawansowanej elektroniki czy dóbr konsumpcyjnych — opisuje Karwowski.

Ekspert tłumaczy, że Chiny, nie mogąc wwozić towarów pociągami do Polski, przeładowują je na Białorusi i kierują transportem kołowym przez Łotwę. Alternatywą jest transport lotniczy.

Obydwa te scenariusze rozwiązują problem, jednak niesamowicie windują koszty, co odbije się przede wszystkim na popularnych w Europie chińskich platformach zakupowych

— wyjaśnia Karwowski.

Analityk zaznacza, że platformy takie jak Temu czy Shein są kluczowe dla chińskiej strategii cyfryzacji gospodarki. — Pekin nie pozwoli im upaść. Będzie je wspierał zarówno wewnątrz, jak i w polityce zagranicznej, naciskając dalej — prognozuje.

Karwowski dodaje, że z powodów prestiżowych i wysokich kosztów Pekin będzie szukał sposobów wywarcia presji na Polskę.

Nie jest tak, że cały Jedwabny Szlak przez to stanie — skala projektu jest niewspółmiernie duża w stosunku do roli Polski. Jest to jednak niedogodność, którą Pekin już odczuł i obserwuje — podsumowuje ekspert.

Szymon Hołownia ma spotkać się z PiS. "Delikatna sprawa"

Rosyjskie MSZ znów uderza w Polskę. "Zależy im na krzyczeniu i robieniu hałasu"

Ten wniosek wywołał burzę w Trybunale Stanu. Jest decyzja w sprawie Manowskiej

/3

Damian Burzykowski / newspix.pl

Premier Donald Tusk.

/3

Sputnik / Sergey Bobylev / Reuters

Xi Jinping, przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej

/3

- / Archiwum prywatne

Analityk Krzysztof Karwowski.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło