Chcieli być lepsi niż leciwa góralka i poszli w Tatry. Wrócili wycieńczeni "Pokonała ich Gubałówka i miejscowa babcia"

1 miesiąc temu 32

Data utworzenia: 17 września 2025, 17:48.

Nie trzeba wspinać się na Rysy, by góry dały w kość. Dowodem jest popularny wpis z grupy Tatromaniacy na Facebooku. Autor opisał zabawną, ale pouczającą historię o tym, jak Gubałówka i… starsza góralka pokonały trzech wprawnych piechurów z nizin.

Turyści na Gubałówce.
Turyści na Gubałówce. Foto: Marcin Szkodzinski / Forum

Gubałówka uchodzi za jedną z najłatwiejszych i najbardziej turystycznych tras w Zakopanem. Wielu przyjezdnych traktuje ją jak lekki spacer z piękną panoramą Tatr w nagrodę. Jednak górski teren potrafi zaskoczyć nawet tych, którzy na co dzień czują się sprawni.

Turysta podzielił się zaskakującą historią z Tatr. "Ledwo szli"

W grupie Tatromaniacy na Facebooku pojawił się zaskakujący wpis. "Coraz więcej tragedii w Tatrach. Często to ludzie, którzy niby powinni być wytrzymali, a jednak góry ich pokonują. Za młodych lat pojechaliśmy do Zakopanego na kilka dni. Rano po zakwaterowaniu postanowiliśmy, że pojedziemy na Gubałówkę na piwo w tamtejszej restauracji. To były czasy, gdzie dobre piwo należało do rzadkości, a na Gubałówce można było je wypić" – napisał turysta.

"We trójkę udaliśmy się do kolejki i tu się okazało, że jest przerwa techniczna dwie godziny. Mieliśmy poczekać, ale koledzy byli napaleni i jak zobaczyli starszą góralkę z plecakiem na plecach, która poszła piechotą w górę, stwierdzili, że »skoro stara może to i oni pójdą«. Ja postanowiłem poczekać i po dwóch godzinach pojechałem na górę, ale ich nie spotkałem. Dopiero po godzinie się zjawili. Nawet piwa się nie napili. Ledwo szli.

Wprawnych piechurów nizinnych co potrafili przejść 30 km jednego dnia w okolicach Warszawy, bez żadnego wysiłku pokonała Gubałówka i miejscowa babcia, za którą chcieli nadążyć. Wiele z tych ofiar to często osoby co są w Tatrach jeden dwa dni i porywają się na duże wyprawy. Bez aklimatyzacji itp. Rozmawiałem kiedyś z ratownikiem górskim, który właśnie stwierdził, że większość turystów, którzy ulegają wypadkom, jest w Tatrach od dwóch do trzech dni. Z doświadczenia wiem, że najgorszy jest trzeci dzień dla »taterników« z nizin" – skwitował swoją historię.

Historia z Gubałówki to zabawna anegdota, ale i ważne ostrzeżenie. Nawet najprostsze podejście może okazać się wyzwaniem, jeśli brakuje górskiej kondycji i aklimatyzacji. Tatry wymagają pokory — niezależnie od wieku i doświadczenia.

Gdzie jechać w góry jesienią? Ten szlak to prawdziwa gratka. Wkrótce będzie wyglądać bajkowo

Byłam na turnusie komercyjnym i NFZ. Jadłospis w sanatorium zaskoczył mnie na plus

Protesty w Peru paraliżują Machu Picchu. Turyści czekają na ratunek

Przeczytaj źródło