Policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o to, że w sobotę celował laserem w Marine One, helikopter prezydenta USA Donald Trumpa, w którym ten opuszczał Biały Dom – przekazała we wtorek agencja AFP. Zachowanie sprawcy naraziło Marine One na ryzyko zderzenia w powietrzu z innymi znajdującymi się w powietrzu śmigłowcami.
Funkcjonariusz Secret Service zeznał, że zwrócił uwagę na zatrzymanego, ponieważ był on "bez koszuli, mówił sam do siebie i zachowywał się głośno".
Zatrzymanie sprawcy
Agent zatrzymał podejrzanego, gdy ten skierował wiązkę lasera w stronę śmigłowca, lecącego na niskiej wysokości.
Ryzyko katastrofy lotniczej
Laser mógł oślepić i zdezorientować pilota, naraziło też Marine One na ryzyko zderzenia w powietrzu z innymi znajdującymi się w powietrzu śmigłowcami – stwierdził funkcjonariusz.
"Powinienem przeprosić Trumpa"
Zatrzymany zeznał, że mierzył laserem w różne cele, m.in. w znaki drogowe i nie wiedział, że nie może kierować wiązki na śmigłowiec.
Po założeniu kajdanek mężczyzna wielokrotnie powtarzał, że powinien przeprosić Donalda Trumpa.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję