Cela z kuchenką i lodówką. Tak mieszka były prezydent Francji w więzieniu La Sante

2 tygodni temu 11

To pierwszy taki przypadek w historii V Republiki: były prezydent Francji, Nicolas Sarkozy, trafił do więzienia. Odsiaduje wyrok w jednoosobowej celi w słynnym paryskim zakładzie La Sante. Jak wygląda życie byłej głowy państwa za kratami? Jakie warunki panują w tej legendarnej placówce?

  • Nicolas Sarkozy, były prezydent Francji, trafił do więzienia La Santé w Paryżu, skazany na 5 lat za "przestępczą zmowę" przy finansowaniu kampanii 2007.
  • Jego cela to 9 m² z kuchenką, lodówką i prysznicem - komfort rzadko spotykany wśród francuskich więźniów, ale bez specjalnych przywilejów.
  • La Santé to historyczne więzienie, gdzie przetrzymywano m.in. Alfreda Dreyfusa czy gangstera Jacquesa Mesrine, a także wykonywano wyroki śmierci.
  • Bądź na bieżąco! Wejdź na stronę główną RMF24.pl

We wtorek 14. dzielnica Paryża stała się miejscem, na które zwrócone były oczy całej Francji. To właśnie tam, w ponurym, historycznym gmachu więzienia La Sante, pojawił się Nicolas Sarkozy. Były prezydent, skazany na pięć lat więzienia za "przestępczą zmowę" przy finansowaniu kampanii wyborczej w 2007 roku, stał się pierwszym przywódcą V Republiki, który trafił do więzienia.

Sąd pierwszej instancji nie miał wątpliwości co do winy Sarkozy’ego. Uznał, że środki na kampanię pochodziły z Libii rządzonej przez Muammara Kadafiego. Wyrok, jak podkreślają francuskie media, ma być wykonany niezależnie od ewentualnej apelacji. Sam Sarkozy nie zamierzał jednak unikać odpowiedzialności. Kiedy trzeba dźwigać krzyż, trzeba go nieść do końca. A to nie jest jeszcze koniec tej historii - oświadczył były prezydent.

Według doniesień dziennika "Le Monde" Nicolas Sarkozy został osadzony w specjalnym skrzydle QB4, przeznaczonym dla osób wymagających szczególnej opieki. Jego cela ma 9 metrów kwadratowych, zakratowane okno, kuchenkę, lodówkę i prysznic. Do dyspozycji ma także telefon stacjonarny z zatwierdzonymi numerami.

W opinii mediów jest to "komfort", na który nie mogą liczyć zwykli francuscy więźniowie, często stłoczeni w przepełnionych celach. Mimo to, jak podkreślają byli więźniowie La Sante, warunki pozostają surowe i nie ma mowy o żadnych specjalnych udogodnieniach.

Hugo Vitry, strażnik w La Sante, zapewnia: Cele osadzonych w La Sante nie różnią się od siebie. Nie będzie dla Sarkozy’ego żadnych preferencyjnych warunków. Jedyną różnicą jest fakt, że osoby publiczne, takie jak Sarkozy, są izolowane od reszty więźniów - z uwagi na ich bezpieczeństwo.

La Sante to nie jest zwykłe więzienie. Jego mury pamiętają zarówno sławnych przestępców, jak i postacie historyczne. To tutaj, w przeszłości, przetrzymywano Alfreda Dreyfusa - niesłusznie skazanego oficera, którego sprawa wstrząsnęła całą Francją. Bywali tu także gangster Jacques Mesrine i Maurice Papon, były komendant paryskiej policji, skazany za zbrodnie przeciwko ludzkości podczas II wojny światowej. Do 1972 roku wykonywano tu wyroki śmierci na gilotynie.

Jak wygląda dzień byłego prezydenta za kratami? Sarkozy może liczyć na dwa 45-minutowe widzenia tygodniowo oraz dwa spacery dziennie na wydzielonym placu. Wszędzie towarzyszy mu strażnik. Status osoby publicznej pozwala mu uniknąć pełnych rewizji osobistych, ale - jak zapewniają pracownicy więzienia - nie ma mowy o żadnych przywilejach.

Były burmistrz Levallois-Perret, Patrick Balkany, który sam odbywał karę w La Sante, radzi Sarkozy’emu, by gotował sam. Więzienna kuchnia jest fatalna - powiedział. Były prezydent będzie miał do dyspozycji płytę do gotowania w celi - to rzadkość wśród francuskich więźniów.

Uwięzienie Sarkozy’ego wywołało burzę wśród francuskiej opinii publicznej. Jego adwokaci nie kryją oburzenia. To tragiczny dzień dla niego, dla naszych instytucji i dla Francji - mówił Jean-Michel Darrois. Obrońcy liczą, że sąd apelacyjny "przywróci sprawiedliwość". Przypominają, że Sarkozy został oczyszczony z zarzutów o korupcję i sprzeniewierzenie środków publicznych, a skazany wyłącznie za przestępczą zmowę.

Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Nicolas Sarkozy może ubiegać się o zmianę sposobu odbywania kary - na przykład o areszt domowy, elektroniczną bransoletkę czy warunkowe zwolnienie. Z racji wieku - w tym roku skończył 70 lat - ma prawo starać się o wcześniejsze zwolnienie już teraz. Decyzja jednak należy do sądu.

Przypadek Sarkozy’ego to prawdziwy precedens. Ostatni raz przywódca Francji trafił do więzienia w połowie XX wieku - był nim Philippe Petain, szef kolaboracyjnego rządu Vichy.

Przeczytaj źródło