Cały świat widział, jak zachowała się Rybakina po finale. Klasy nie kupisz

16 godziny temu 4

Jelena Rybakina (6. WTA) po raz pierwszy w karierze wygrała WTA Finals. Kazachska tenisistka w sobotnim finale pokonała 6:3, 7:6 (7:0) liderkę światowego rankingu - Białorusinkę Arynę Sabalenkę. "Niesamowite sceny były w finale WTA Finals: Aryna Sabalenka - Jelena Rybakina. Drugiego seta Kazaszka wygrała w tie-breaku aż 7:0. Po chwili Sabalenka popłakała się na ławce, bo przegrała finał" - pisał Sport.pl w relacji z meczu.

Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie

Oto co zrobiła Rybakina po zakończeniu meczu

Podczas wręczania nagród po finałowym meczu doszło do niecodziennej sceny. Jelena Rybakina odmówiła wspólnego zdjęcia z dyrektor generalną WTA Tour - Portią Archer. Gdy kazachska tenisistka pozowała do zdjęć z Aryną Sabalenką i nagle dołączyła do nich Archer, to wówczas Rybakina stanęła z boku.

Pani arbiter gestem zaprosiła Kazaszkę do wspólnego zdjęcia, ale ta uniosła rękę i odmówiła. Potem na konferencji prasowej powiedziała krótko. 

- Myślę, że wszyscy wykonujemy swoją pracę i mieliśmy okazję do rozmów, ale ostatecznie do nich nie doszło - przyznała krótko potem Rybakina na konferencji prasowej. 

Dlaczego tak się zachowała podczas ceremonii? Zagraniczne media piszą, że to efekt śledztwa w sprawie jej trenera - Stefano Vukova. Zeszłej jesieni szkoleniowiec ten został tymczasowo zawieszony przez WTA w trenowaniu i udziału w turniejach WTA za "nadużycie władzy i obraźliwe zachowanie wobec zawodniczki WTA". Nie ma wątpliwości, że do tego zawieszenia przyczyniła się Archer. Podczas śledztwa Rybakina ciągle podkreślała, że Vukov nigdy się nad nią nie znęcał.

Zobacz także: Miała być nową Szarapową. Tyle zarabia za swoje zdjęcia

Kazaszka w tym sezonie oprócz triumfu w Rijadzie wygrała turnieje w Strasburgu i Ningbo. W sumie miała bilans: 59 zwycięstw i 20 porażek. 

Przeczytaj źródło