Spis treści:
- Prawdziwa historia zainspirowała twórców "Jestem mordercą"
- Genialne role Arkadiusza Jakubika i Agaty Kuleszy
- Maciej Pieprzyca – reżyser pełen odwagi i pasji
- Czy skazano właściwego człowieka?
W polskim kinie twórcy często sięgają po historie oparte na prawdziwych zbrodniach. Te najbardziej mroczne, niepokojące sprawy stają się inspiracją dla najlepszych filmowców, którzy potrafią połączyć fakty z emocjami i opowiedzieć o nich w sposób, od którego trudno się oderwać. Tak powstały m.in. „Jestem mordercą” Macieja Pieprzycy (o „Wampirze z Zagłębia”), „Amok” Kasi Adamik (na motywach historii Krystiana Bali) czy „Ach śpij kochanie” Krzysztofa Langa (o „Eleganckim mordercy” z Krakowa). Każdy z tych filmów pokazuje, że zbrodnia wcale nie jest tylko tematem sensacyjnym – bywa też punktem wyjścia do rozmowy o człowieku, jego słabościach i moralnych granicach.
Na tym tle „Jestem mordercą” zdecydowanie się wyróżnia. To mroczny, emocjonalny thriller, który przenosi nas w realia PRL-u lat 70., kiedy seria brutalnych zabójstw kobiet wstrząsnęła całą Polską. Młody milicjant Janusz Jasiński (świetny Mirosław Haniszewski) dostaje zadanie złapania „Wampira z Zagłębia” – i bardzo szybko odkrywa, że w systemie, w którym lojalność wobec władzy liczy się bardziej niż prawda, granice dobra i zła zaczynają się rozmywać.
Maciej Pieprzyca, twórca takich filmów jak „Chce się żyć” czy „Ikar. Legenda Mietka Kosza”, po raz kolejny udowadnia, że potrafi opowiadać o człowieku w sposób poruszający, a jednocześnie bardzo prawdziwy. „Jestem mordercą” to nie tylko historia o śledztwie – to opowieść o presji, strachu i moralnych kompromisach, jakie potrafi wymusić system. To film, który zostaje z widzem długo po seansie, bo pokazuje, że zło rzadko jest oczywiste – i że każdy z nas może znaleźć się w sytuacji, w której trudno odróżnić winę od przetrwania.
Prawdziwa historia zainspirowała twórców "Jestem mordercą"
Film "Jestem mordercą" czerpie inspirację z autentycznych wydarzeń, które miały miejsce na Śląsku na początku lat 70. W regionie grasuje brutalny morderca, który w makabryczny sposób zabija kobiety, pozostawiając po sobie ślad grozy i przerażenia. Jednym z najbardziej wstrząsających momentów jest zabójstwo bratanicy Edwarda Gierka, co sprawia, że śledztwo nabiera ogromnego tempa i znaczenia politycznego. Na czele specjalnej grupy dochodzeniowej staje porucznik Janusz Jasiński – młody, ambitny milicjant, który korzysta z nowoczesnych, jak na tamte czasy, metod śledczych, takich jak użycie komputera czy współpraca z zagranicznymi ekspertami. W toku śledztwa pojawia się główny podejrzany – Wiesław Kalicki (Arkadiusz Jakubik). Mężczyzna zostaje zatrzymany, a milicja triumfuje, choć wątpliwości co do jego winy wciąż pozostają. Nieścisłości w dowodach, jak np. różnice w odciskach palców, a także podejrzenia dotyczące powiązań politycznych, sprawiły, że sprawa „Wampira” jest wciąż obiektem debat i kontrowersji. Marchwicki został stracony w 1977 roku, ale pytanie o to, kto tak naprawdę stał za tymi zbrodniami, pozostaje bez odpowiedzi.
Genialne role Arkadiusza Jakubika i Agaty Kuleszy
Arkadiusz Jakubik w roli Wiesława Kalickiego stworzył postać pełną niepokoju i tajemniczości. Jego gra aktorska to mistrzowskie połączenie wycofania i dziwnej pewności siebie, co sprawia, że widz do końca nie jest pewny jego winy. Na ekranie błyszczy także Mirosław Haniszewski, który w roli porucznika Jasińskiego buduje postać pełną sprzeczności – oddanego śledztwu, ale zarazem rozdartego między prawdą a politycznym naciskiem. Na uwagę zasługują również Piotr Adamczyk, Agata Kulesza, Magdalena Popławska i Michał Żurawski, którzy wnoszą do filmu dodatkowy ładunek emocjonalny.
Maciej Pieprzyca – reżyser pełen odwagi i pasji
Maciej Pieprzyca to jeden z najbardziej utalentowanych polskich reżyserów, który w "Jestem mordercą" po raz kolejny udowodnił swoją biegłość w tworzeniu wciągających historii opartych na faktach. Film zdobył uznanie zarówno widzów, jak i krytyków, otrzymując Srebrne Lwy na 41. Festiwalu Filmowym w Gdyni oraz nagrodę Sieci Kin Studyjnych i Lokalnych. Pieprzyca wyróżnił się także za najlepszy scenariusz, pokazując, że polskie kino potrafi mierzyć się z trudnymi tematami w sposób dojrzały i bezkompromisowy.
Czy skazano właściwego człowieka?
Film wiernie oddaje mroczną atmosferę czasów PRL-u, gdzie rzeczywistość przesiąknięta jest strachem, propagandą sukcesu i brakiem zaufania do władz. W tym świecie młody milicjant musi zmierzyć się nie tylko z brutalnym mordercą, ale także z naciskami politycznymi i moralnymi dylematami. Grupa śledcza "Zofia" – nazwana tak na cześć jednej z pierwszych ofiar – podejmuje wyścig z czasem, gdy morderca wciąż pozostaje na wolności. Jasiński, chcąc złapać sprawcę, sięga po niekonwencjonalne metody – w tym jeden z pierwszych w Polsce komputerów oraz wsparcie zagranicznych ekspertów. Jednak w miarę rozwoju śledztwa coraz trudniej jest odróżnić prawdę od pozorów, a wina podejrzanego staje się coraz bardziej wątpliwa.

2 dni temu
9





English (US) ·
Polish (PL) ·