Były mąż Kaczorowskiej w końcu potwierdził. 3 tygodnie temu się rozwiódł, a tu takie wieści

11 godziny temu 7

Wydawałoby się, że rozwody to zawsze mieszanka dramatów, medialnych spekulacji i niekończących się komentarzy w social mediach. A jednak czasami jeden wywiad wystarczy, żeby wszystko nabrało zupełnie innego wymiaru. Maciej Pela postanowił przerwać milczenie i w końcu powiedzieć, co u niego słychać. I uwaga — jego słowa mogą zaskoczyć niejednego fana show-biznesowych romansów.

Historia Kaczorowskiej i Peli

Historia związku Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli była przez lata jedną z tych, które przyciągały uwagę mediów. Para poznała się w świecie tańca i szybko okazało się, że mają wiele wspólnego. Ich małżeństwo trwało kilka lat i przez ten czas udało im się zbudować stabilną rodzinę, w tym powitać na świecie córki, które stały się centrum ich życia. Jednak jak w każdej historii, także tutaj nie obyło się bez trudności. W ostatnich miesiącach medialne doniesienia sugerowały napięcia, które ostatecznie doprowadziły do decyzji o rozwodzie.

Rozwód, choć oficjalnie sfinalizowany trzy tygodnie temu, był procesem, który wymagał od obojga sporej dojrzałości i kompromisów. Obie strony podkreślają, że chcą zachować dobrą relację nie dla siebie, ale przede wszystkim dla dzieci. W tym kontekście kluczowe stało się ustalenie zasad opieki nad córkami. Sąd zadecydował o opiece naprzemiennej, co oznacza, że dzieci spędzają tyle samo czasu zarówno z mamą, jak i z tatą. Taki model pozwala im utrzymać bliski kontakt z obojgiem rodziców, minimalizując skutki rozstania.

Opieka naprzemienna staje się w tym przypadku symbolem dojrzałego podejścia do życia po rozstaniu — priorytetem nie jest już dramat rodziców, lecz dobro dzieci.

Były mąż Kaczorowskiej w końcu potwierdził. 3 tygodnie temu się rozwiódł, a tu takie wieściMaciej Pela, fot. Instagram

Jak Maciej Pela radzi sobie po rozwodzie

Trzy tygodnie po sfinalizowaniu rozwodu z Agnieszką Kaczorowską, Maciej Pela udzielił nam wywiadu, w którym po raz pierwszy otwarcie mówił o swojej sytuacji. Tancerz podkreślił, że miniony rok był dla niego prawdziwym egzaminem, który nie tylko wystawił na próbę jego cierpliwość i odporność, ale też pozwolił mu spojrzeć na życie z zupełnie nowej perspektywy.

Ja jestem happy. Jest spokój, praca, chill - to od strony zawodowej. Od strony prywatnej, relacyjnej - córki, spokojny dom, święta niedługo, więc jakby wszystko jest idealnie.

Gwiazdor podkreśla, że teraz priorytetem są dla niego najbliżsi i czas spędzony z rodziną. Odnosi się też do tego, że przeszłość nie powinna odbierać szansy na nowe relacje i przyjaźnie. 

Na pytanie o małżeństwo z Kaczorowską Pela odpowiada bez ogródek: to już historia. Nie ocenia obecnego życia byłej partnerki ani jej relacji z Marcinem Rogacewiczem.

Generalnie kwestia małżeństwa to jest historia i już tutaj nie mam nic do powiedzenia. (…) To nie jest moja sprawa. To nie jest moje życie, nie mam zdania. (…) To jest moja przeszłość. Ona będzie cały czas y w moim życiu. Między innymi za sprawą dwóch wspaniałych córek, które mam z Agnieszką, więc jakby nie odcinam się, bo to jest niemożliwe i też nie chcę, ponieważ to jest kawał mojego życia. Natomiast zaczynam nowe, już zacząłem nowe, także po prostu idę do przodu.

To również sygnał dla wszystkich, którzy obserwują jego życie — spokój jest możliwy, nawet po głośnym rozwodzie.

Plany na przyszłość Macieja Peli

Tancerz nie myśli w tym momencie o kolejnym małżeństwie ani powiększaniu rodziny. Skupia się na pracy, rodzinie i tym, co przynosi codzienność.

Nie myślę o tym w tym momencie. Jakby to jest zbyt daleko wybiegająca myśl. Na razie skupiam się na tym tu, tu i teraz, co jest do zrobienia, więc o tym jeszcze nie myślę.

Daje też otuchę tym, którzy przeżywają trudne chwile: cierpliwość i wiara w siebie to klucz do przetrwania:

Wszystko potrafi złamać człowieka. Każdy ma swój punkt, kiedy jest przekraczany i to wtedy człowiek może zostać złamany. U każdego człowieka jest to jakby inne miejsce, bo mamy zupełnie różne psychiki, różne triggery nas aktywują, więc tak, jak najbardziej. Natomiast, i to jest taki message do ludzi, którzy przechodzą przez jakieś trudniejsze chwile, właśnie jeśli chodzi o małżeństwo, związek, że naprawdę nasza granica złamania jest bardzo daleka i człowiek ma w sobie ogrom siły i jeżeli te siły musi znaleźć to ją odnajduje i czasami myślimy, te osoby, które są gdzieś tam w takich sytuacjach myślą, że że po prostu nie dadzą rady. Dadzą, naprawdę dadzą, tylko po prostu trzeba chwilę cierpliwości i te siłę znaleźć. 

Pela pokazuje, że po burzy przychodzi spokój, a życie można układać na nowo, krok po kroku, bez presji i dramatyzmu. Jego podejście to cicha lekcja dla wszystkich, którzy obserwują życie gwiazd: czasami warto odpuścić, spojrzeć do przodu i pozwolić, żeby życie układało się naturalnie.

Były mąż Kaczorowskiej w końcu potwierdził. 3 tygodnie temu się rozwiódł, a tu takie wieściMaciej Pela, fot. Instagram

Przeczytaj źródło