Artur Rudko nie zrobił kariery w Lechu Poznań. Zaliczył kilka spektakularnych wpadek i "Kolejorz" pozbył się go bez żalu. Ukraiński bramkarz po nieudanej przygodzie w Polsce wrócił do ojczyzny, z której próbował uciec. Został złapany na próbie nielegalnego przekroczenia granicy. Teraz za to usłyszał wyrok.
Rudko chciał uciec do Azerbejdżanu
Rudko do Poznania trafił w lipcu 2022 roku, ale już niecały rok później opuścił stolicę Wielkopolski. Po rozstaniu Lechem 33-latek wrócił za naszą wschodnią granicę. Najpierw bronił bramki Metalista Charków. Następnie związał się z Szachtarem Donieck, a ostatnio grał w barwach Czornomorca Odessa.
Były golkiper Lecha swoją piłkarską karierę planował kontynuować w Azerbejdżanie. Rudko dostał ofertę z tamtejszej Gabali i zamierzał z niej skorzystać. Pojawił się jednak spory problem. W związku z toczącą się wojną w Ukrainie mężczyźni w wieku poborowym nie mogą opuszczać terytorium swojej ojczyzny.
Rudko złapany na granicy
Rudko nie miał zgody na wyjazd z Ukrainy, a był już objęty mobilizacją. Dlatego próbował nielegalnie przekroczyć granicę. Zapłacił osiem tysięcy dolarów osobom, które miały mu pomóc w ucieczce. Próba zakończyła się niepowodzeniem. Były bramkarz Lecha został złapany.
Były bramkarz Lecha musi zapłacić grzywnę
Rudko stanął przed sądem i usłyszał wyrok. Ukraiński bramkarz został ukarany grzywną. Musi zapłacić równowartość 1200 złotych. Jeśli nie zrobi tego w ciągu 15 dni, to kwota wzrośnie dwukrotnie.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Dalszy ciąg materiału pod wideo

3 tygodni temu
21



English (US) ·
Polish (PL) ·