Grecy oraz Finowe po przegranych półfinałach EuroBasketu 2025 spotkali się w meczu o brąz. Można było ostrzyć sobie zęby na starcie Giannisa Antetokounmpo z Laurim Markkanenem - obaj byli najlepszymi strzelcami swoich drużyn, ale to Grek był najjaśniejszą gwiazdą na parkiecie. I po dramatycznej końcówce poprowadził kadrę do zwycięstwa 92:89.
zrzut ekranu z TVP Sport
Grecja i Finlandia w półfinałach EuroBasketu 2025 okazały się gorsze odpowiednio od Turcji oraz Niemiec. Jednak to nie był to dla nich koniec rywalizacji, bowiem pozostały w Rydze i rozegrały mecz o trzecie miejsce.
Zobacz wideo Marcin Gortat o najgłupszej plotce na swój temat: Ponoć zrobiłem coś takiego Alicji Bachledzie-Curuś
Grecja i Finlandia zagrały o trzecie miejsce na EuroBaskecie 2025. Giannis Antetokounmpo skradł show
Z niecierpliwością wyczekiwano popisów dwóch wielkich gwiazd NBA: Giannisa Antetokounmpo oraz Lauriego Markkanena, czołowych strzelców całej imprezy. Jednak to 30-latek może liczyć na lepsze wsparcie, co było widać w pierwszej połowie.
Obie strony zaczęły trochę niemrawo, lecz to Grecy wypracowali przewagę (5:0). Później z lepszym lub gorszym skutkiem jej bronili, a całą pierwszą kwartę wygrali 24:15. Drugą zaczęli od gorszego okresu, a ich prowadzenie wynosiło już tylko 27:26. Najwyraźniej tego potrzebowali, gdyż podkręcili tempo. Bardzo udana była dla nich końcówka - od stanu 40:34 zdobyli osiem punktów, podczas gdy rywale żadnego, przez co schodzili na przerwę z 14-punktową przewagą. W ich szeregach brylował Antetokounmpo, który ocierał się o double-double (16 pkt, dziewięć zbiórek, cztery asysty). Gorzej wyglądało to u Markkanena (6 pkt, 6 zb., bez asysty).
Grecja wyraźnie prowadziła z Finlandią w meczu o brąz EuroBasketu 2025. A potem zwrot
Trzecia kwarta nie przyniosła zwrotu. Finlandia próbowała zmniejszać stratę, ale Grecja na to nie pozwalała i zakończyła tę część gry z rezultatem 69:56. A gdy na pięć minut przed końcem Giannis i spółka objęli 15-punktowe prowadzenie (78:63), najwyższe w meczu, a potem poprawili na 81:64. Wtedy praktycznie nic nie wskazywało, że mogą jeszcze mieć problemy.
A jednak ich sytuacja się skomplikowała. Popełnili kilka błędów, a po rzutach wolnych wykorzystanych przez Finów na minutę i 29 sekund do końca zrobiło się 86:82. Natomiast niespełna minutę przed ostatnią syreną za trzy punkty trafił Olivier Nkamhoua. Tyle że ten sam zawodnik po przerwie dla Greków sfaulował przy rzucie Giannisa - ten wykończył akcję za dwa punkty, a następnie nie pękł na linii rzutów wolnych i dał prowadzenie 89:82.
Dramatyczna końcówka meczu Grecja - Finlandia na EuroBaskecie 2025
Na to błyskawicznie odpowiedział "trójką" Markkanen, a w kolejnej akcji greccy koszykarze stracili piłkę. Sfaulowany Miro Little wykorzystał oba wolne, a za moment Kostas Sloukas tylko jeden z dwóch takich rzutów. Finowie mogli doprowadzić do remisu - przy rzucie za trzy Elias Valtonen został sfaulowany przez Kostasa Papanikolau.
Efekt? Dwa trafienia, po czym trafienie w obręcz i kapitalna szansa dla Mikaela Jantunena. Ten spod kosza spudłował, a zaraz potem sfaulował zbierającego Giannisa. Ten znów nie pomylił się z rzutów osobistych i było 92:89. Finom zostały cztery sekundy, a rzut z własnej połowy oddał Jantunen. Nie trafił i to Grecy sięgnęli po brąz!
To w dużej mierze zawdzięczają postawie gwiazdy Milwaukee Bucks, która zdobyła 30 punktów (o 10 pkt więcej niż drugi najskuteczniejszy w zespole) i zaliczyła 17 zbiórek. A przede wszystkim wytrzymała ciśnienie w końcówce, nie marnując wolnych (z czym miewa problemy). Wśród Finów najskuteczniejszy był Markkanen, zdobywca 19 punktów, który jednak został przyćmiony przez Antetokoumpo - nagroda MVP meczu dla tego drugiego była w pełni zasłużona
Zobacz także: Pokonali Polaków, a potem zagrali taki koncert! Wielka gwiazda na kolanach
W ostatnim meczu EuroBasketu 2025 Niemcy zagrają z Turcją. Początek o godzinie 20:00 czasu polskiego.

1 miesiąc temu
21






English (US) ·
Polish (PL) ·