"Ksiądz dyskretnie". "Ksiądz pozna żonatego". Grzegorz, 32-letni singiel, od kilku lat używa popularnej w wielu krajach (także w Polsce) aplikacji randkowej dla gejów, osób trans, biseksualnych i queer. Profile księży (zdjęcie obowiązkowo bez twarzy, na przykład tylko ciało) widział już co najmniej kilkanaście razy. W różnych miejscach w Polsce i nie tylko (aplikacja działa według GPS, który wyszukuje osoby, znajdujące się najbliżej użytkownika). Grzegorz akurat nie miał nigdy ochoty na seks z osobą duchowną, która żyje w zakłamaniu (ślubuje celibat, a loguje się na apce służącej głównie do jednorazowego seksu), ale zapewnia, że część osób poluje na takich kochanków.
Klient w koloratce za seks zapłaci pieniędzmi z tacy
Pierwsza historia. eskort odwiedza pewnego proboszcza — a jakże — na plebanii. Po seksie ksiądz dość szybko zasypia. Eskort nudzi się, więc wychodzi. Niestety, niechcący uruchamia alarm. Błyskawicznie podjeżdża ochrona. Kilka chwil później zjawia się proboszcz: ma do eskorta pretensje, że zostawił go samego.