Bursztynowa Komnata. Skarb większy niż Złoty Pociąg?

1 dzień temu 2

Bursztynowa Komnata od lat rozbudza wyobraźnię historyków i poszukiwaczy przygód. Ostatnio pojawiła się w mediach za sprawą działań w rejonie jeziora Dołgie Małe. Skąd takie zainteresowanie? Czym w ogóle jest Bursztynowa Komnata?

Bursztynowa Komnata to arcydzieło gdańskich mistrzów.

W 1701 roku pruski król Fryderyk I Hohenzollern zamówił u gdańskiego mistrza Andreasa Schlütera wystrój gabinetu w pałacu Charlottenburg. Prace nad wystrojem komnaty trwały 11 lat i brało w nich udział kilku mistrzów gdańskiego cechu bursztynników. Ściany pokoju o wymiarach 10,5 x 11,5 metra pokrywały płaskorzeźby i herby z bursztynu. W 1716 roku dziełem zachwycił się wizytujący w Prusach car Piotr I Wielki, który otrzymał komnatę w prezencie od Fryderyka Wilhelma, syna zmarłego w 1713 Fryderyka I. Bursztynowa Komnata trafiła do Petersburga, skąd po kilkudziesięciu latach przeniesiono ją do Carskiego Sioła (kompleks pałacowo-parkowy carów 25 km od Petersburga).

Zniknięcie Bursztynowej Komnaty. Ślad urywa się w Królewcu

Burzliwe losy komnaty zaczynają się w czasie II wojny światowej. Skarb został zrabowany przez Niemców w 1941 roku. Bursztynowe dekoracje trafiły do zamku w Królewcu. W 1944 roku komnatę w skrzyniach umieszczono w podziemiach zamku – tutaj kończy się oficjalny, potwierdzony trop Bursztynowej Komnaty.

Kiedy w 1945 roku królewiecki zamek zdobyła Armia Czerwona, Bursztynowej Komnaty nie odnaleziono w podziemiach. Rosjanie zatrzymali kustosza muzeum zamku, który później zaginął lub zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach. Podejrzewa się, że demontaż, wywiezienie lub ukrycie komnaty zlecił Erich Koch – ostatni nadprezydent Prus Wschodnich. Nazista pomimo skazania na karę śmierci uniknął egzekucji i trafił do polskiego więzienia, gdzie zmarł w 1986 roku. Nie zdradził jednak tajemnicy Bursztynowej Komnaty.

Legendy o skarbie. Czy leży na dnie jeziora Dołgie Małe?

Legenda o skarbie od zakończenia wojny rozpala wyobraźnie poszukiwaczy przygód i fanów historii. Nie udało się jej odnaleźć urzędnikom, służbom specjalnym czy jasnowidzom. Bursztynowej Komnaty szukano na zatopionym w Bałtyku niemieckim statku MS „Wilhelm Gustloff”. Inna pogłoska mówi o transporcie komnaty na pokładzie samolotu, który spadł do jeziora Resko Przymorskie.

Najnowsze doniesienia mówią o jeziorze Dołgie Małe. Z inicjatywy lokalnego historyka nurkowie przeszukują dno zbiornika wodnego, gdzie znajdować się mają wraki czołgu oraz samolotu. Skany z użyciem echosondy wykazały obecność dziwnych punktów – postawiono hipotezę, że mogą to być skrzynie z Bursztynową Komnatą.

Czytaj też:
Poszukiwania złotego pociągu „utknęły”? „Trzeba byłoby zrobić odwierty”

Przeczytaj źródło