Bursztynowa Komnata odnaleziona w Polsce? Historycy nie kryją zdumienia

4 dni temu 7

Historia Bursztynowej Komnaty sięga 1701 roku. Fryderyk I Hohenzollern zamarzył wówczas o nowym wystroju swojego gabinetu, który znajdował się w pałacu Charlottenburg pod Berlinem. Zadanie to zostało powierzone Andresowi Schulterowi, mistrzowi bursztyniarskiemu z Gdańska. Chociaż budowa bursztynowego wnętrza trwała przeszło 11 lat, warto było czkeać. Efekt był naprawdę spektakularny.

Bursztynowa Komnata i jej fascynująca historia

Fryderyk I Hohenzollern nie cieszył się długo komnatą. W 1716 roku postanowił podarować ją Piotrowi I Wielkiemu jako symbol i dowód udanej współpracy. Komnata trafiła do Pałacu (najpierw Letniego, potem Zimowego) w Petersburgu.

O Bursztynowej Komnacie ponownie stało się głośno w XX wieku. W trakcie II wojny światowej wszystkie kosztowności zostały zrabowane przez Niemców. Ostatnia potwierdzona informacja na temat losów komnaty mówi, że bursztyn, który tworzył wystrój, załadowano do kilkudziesięciu skrzyń i przetransportowany do zamku królewieckiego.

Od tej pory losy komnaty pozostawały nieznane. Przez dziesięciolecia uważano, że ta komnata spłonęła w pożarze Królewca w 1945 roku. Jednak w ostatnich latach na powierzchnię wypływają fakty, które każą nam postawić fundamentalne pytanie, czy bursztynowa komnata rzeczywiście została zniszczona, czy może ukryto ją w miejscu, gdzie nikt by jej nie szukał.

Bursztynowa Komnata znajduje się w Polsce?

W latach 80. XX wieku, gdy oficjalna wersja zniszczenia bursztynowej komnaty zaczęła budzić coraz więcej wątpliwości, wzrok międzynarodowych poszukiwaczy skierowano na Polskę, w szczególności na północne i zachodnie regiony.

I to nie jest przypadek. Autorzy kanału Archiwum PRL przypominają, że odpowiedź tkwi w strategii nazistowskich przywódców z ostatnich miesięcy wojny. Gdy fronty zbliżały się do granic Rzeszy, niemieccy planistom rozpoczęli gorączkowe przygotowania do ukrycia najcenniejszych skarbów w miejscach, które miały pozostać poza zasięgiem aliantów przez długi czas. Doskonałym miejscem ukrywania skarbów miała być właśnie Polska.

Niemieccy strategowie zdawali sobie sprawę z faktu, iż w przypadku przegrania wojny, Polska mogła stać się sporną strefą pomiędzy aliantami zachodnimi a ZSR. W takiej sytuacji skarby ukryte na terenie Polski mogły pozostać nietknięte przez dziesięciolecia. Co więcej, to właśnie na terenie naszego kraju znajdowały się całe systemy podziemnych fortyfikacji. Wiele z tych obiektów pozostaje do dziś nieodkrytych lub niezbadanych.

Bursztynowa Komnata odnaleziona? Nowe tropy prowadzą do Polski

W jednym z odcinków Archiwum PRL wspomniano także o zeznaniach Heinricha Muellera. Były oficer SS twierdził, że brał udział w tajnej operacji ewakuacji skarbów kulturalnych z Królewca. Z jego relacji wynikało wprost, że miejscem docelowym miały być tereny północnej Polski.

W latach 90. poszukiwania w Polsce nabrały tempa, przynosząc pierwsze przełomowe odkrycia. Polscy eksperci natrafili na zapomniany niemiecki bunkier, w którym znaleziono dokumenty dotyczące projektu „Bernstein” – tajnego programu ukrywania dzieł sztuki na okupowanych ziemiach Polski. Jeden z odkrytych opisów wskazywał jednoznacznie na Bursztynową Komnatę.


W połowie września 2025 roku pojawiła się sugestia, z której wynikało, że na dnie jeziora Dołgie Małe koło Drawska miałyby się znajdować pozostałości po Bursztynowej Komnacie. Eugeniusz Piecewicz – historyk z Drawska Pomorskiego – zwrócił się z prośbą do MON o pomoc w zbadaniu jeziora. Zapewniał, że z jego analiz wynika, że na dnie może się znajdować się m.in. niemiecki samolot transportowy, na którego pokładzie mogą być skrzynie z zawartością Bursztynowej Komnaty.

Czytaj też:
Odkrył skarb i milczał przez 8 lat. Gdy w końcu się przyznał, archeolodzy oniemieli
Czytaj też:
Archeolodzy w szoku. O takim znalezisku nawet nie marzyli

Źródło: WPROST.pl / Youtube/Archiwa PRL

Przeczytaj źródło