"Polski sektor dronowy to tysiące innowacyjnych firm, inżynierów i start-upów, które mogą stać się jednym z motorów rozwoju naszej gospodarki i bezpieczeństwa. Mamy kompetencje, mamy technologie, mamy ludzi – brakuje tylko aktywnego wsparcia państwa w zakresie pozyskiwania sprzętu, rozwoju linii produkcyjnych i zaplecza badawczo - rozwojowego" - napisał w piątek w serwisie X Mateusz Morawiecki.
Były premier za rządów Zjednoczonej Prawicy ocenił, że "mamy szansę być europejskim potentatem w produkcji dronów". Jednocześnie nawiązał do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony.
"Ukraina pokazała, że jest w stanie takie ataki odpierać i robi to skutecznie - również dzięki polskim systemom antydronowym, takim, jak technologia firmy Advanced Protection Systems" - czytamy.
Polityk ogłosił, że "musimy usiąść - wszyscy, politycy i przedsiębiorcy, przedstawiciele państwowego sektora zbrojeniowego i prywatnych firm - by rozmawiać i podejmować błyskawiczne decyzje".
Rafał Brzoska odpowiedział, że zespół inicjatywy SprawdzaMY "już działa i w ciągu tygodnia przedstawi propozycje deregulacyjne wzmacniające możliwości rozwoju prywatnego biznesu obronnego w tym zwłaszcza dronowego, w którym polskie firmy są ekstremalnie dobre".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy alert RCB był wysłany za późno? Rzecznik odpowiada
Nalot rosyjskich dronów
Amerykański ośrodek analityczny Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenił, że naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej było zaplanowanym działaniem Rosji. Według think tanku jest mało prawdopodobne, aby był to skutek błędu lub awarii, zwłaszcza biorąc pod uwagę dużą liczbę bezzałogowców.
Przypomnijmy, że w nocy z 9 na 10 września przestrzeń powietrzną Polski naruszyło trzykrotnie więcej dronów, niż podczas podobnych incydentów od lutego 2022 r., czyli początku pełnoskalowej wojny Rosji z Ukrainą. "Jest mało prawdopodobne, aby taka liczba dronów mogła pojawić się przypadkowo lub w wyniku awarii technicznej" – uważają analitycy ISW. Od 2022 r. odnotowano sześć takich przypadków, natomiast przed kilkoma dniami do Polski wtargnęło 19 maszyn.