Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz byli zapowiadani jako goście w najnowszym odcinku programu kabaretowego „Kabaret K2. Jedziemy po bandzie”. Jednak po tym, jak para odpadła z programu „Taniec z Gwiazdami” nagle ku zaskoczeniu wszystkich zrezygnowali z udziału we wszystkich nagraniach. Decyzja ta wpłynęła na uczestników kabaretu, którzy ostatecznie nie zdecydowali się zmienić programu, ale zamiast aktora i tancerki pojawiły się ich "kartonowe głosy". Ten pomysł wywołał falę kontrowersji, a teraz okazuje się, że głos zabrał brat Marcina Rogacewicza. Jasno określił, po której jej stronie!
"Kartonowe głowy" Kaczorowskiej i Rogacewicza w kabarecie Polsatu
Kabareciarze zdecydowali się, że nie zmienią koncepcji przygotowanego wcześniej programu i na scenie swoich gości zastąpili "kartonowymi maskami" z ich wizerunkami. Fragmenty programu opublikowane w mediach społecznościowych wywołały mieszane uczucia i część internautów jasno zadeklarowała, że stacja przesadziła, pozwalając na emisję takiego kabaretu.
Szanowni Państwo, zapraszamy naszych gości, żeby było miło. Wysyłamy zaproszenia, ale czasem się tak zdarza, że zaproszenie nie dotrze albo taksówka nie przyjechała. I tak zdarzyło się tym razem. Hubert Urbański zadzwoniłby po przyjaciela, ale nie my. My poradzimy sobie w każdej sytuacji
Brat Marcina Rogacewicza zabrał głos i popiera kabaret
Na fali kontrowersji do dyskusji włączył się Maciej Rogacewicz brat Marcina Rogacewicza, który już wcześniej zabrał głos w sprawie kontrowersji wokół "Tańca z Gwiazdami". W komentarzu pod jednym z postów promujących odcinek kabaretu, Maciej wyraził swoje poparcie dla pomysłu z kartonowymi twarzami i napisał:
To świetny ruch. Popieram, bo trzeba być profesjonalnym
Jego wypowiedź mocno kontrastuje z krytyką internautów, którzy w większości uznali skecz za obraźliwy. Czyżby szykował się rodzinny konflikt?
Zobacz także:

23 godziny temu
6





English (US) ·
Polish (PL) ·