Bosacka o "badziewiach" z Biedronki. Poszło na grubo

3 tygodni temu 41

Data utworzenia: 16 października 2025, 18:31.

Blogerka, kontynuując nowy cykl na swoich profilach w mediach społecznościowych, po trzech perełkach, czyli produktach godnych polecenia, tym razem opisała trzy produkty z Biedronki, które — w jej ocenie — lepiej omijać szerokim łukiem. Co znalazło się na liście wstydu Katarzyny Bosackiej i co szczególnie ją rozsierdziło, że aż splunęła?

Katarzyna Bosacka ujawniła listę wstydu z Biedronki. Trzy produkty, które radzi unikać.
Katarzyna Bosacka ujawniła listę wstydu z Biedronki. Trzy produkty, które radzi unikać. Foto: @katarzynabosacka / Facebook

Katarzyna Bosacka niemal codziennie pisze na swoich profilach na portalach społecznościowych o produktach spożywczych, które lepiej omijać podczas zakupów, ale też wskazuje, te — w jej ocenie — godne uwagi. Niedawno blogerka rozpoczęła nowy cykl, w którym — jak zapowiedziała — zamierza prezentować trzy godne polecenia produkty i trzy, po które lepiej nie sięgać. Na pierwszy ogień poszły zakupy z Biedronki i trzy produkty, które ją zachwyciły, bo — ja to określiła — mają dobry skład i są pyszne. Były to: hummus z burakami suszonymi, guacamole, czyli pasta z awokado oraz pałeczki serowe.

Bosacka zaczęła pluć

Po perełkach przyszła kolej na "badziewia". — Zacznijmy od krewetek, które nie są krewetkami, bo one są zrobione jak paluszki surimi, po prostu surimi w kształcie krewetki, z mintaja, morszczuka, E420, E450, cukier, woda, uwodnione białko jaj w proszku — zaczęła wymieniać Bosacka, czytając skład na opakowaniu potrawy kupionej w Biedronce. — To wszystko jest pofarbowane. To jest biała ryba, odpad rybny ufarbowany — dodała oburzona. Oderwała kawałek rybnego paluszka, by go spróbować, skrzywiła się, odwróciła i głośno wypluła to, co wzięła do ust. — Tfu, poszło na grubo! — krzyknęła.

Na drugi ogień poszła doprawka. — Doprawka to jest taka przyprawa, która składa się głównie z soli, więc pamiętajmy o tym. Bo tak, robimy rosół i solimy go, a potem dodajemy jeszcze taką doprawkę — przyprawkę, jarzynkę, kucharynkę, której 70 proc. składu to sól, a do tego glutaminian monosodowy, imozynian disodowy, skrobia kukurydziana i barwnik.Tego nawet nie spróbuję, nie używam i proszę, żebyście też nie używali — zaapelowała blogerka.

Nowy smak Wojanka w Biedronce. Dietetyczka nie zostawia suchej nitki

Ostatnim produktem, jaki wskazała Bosacka, były paluszki z serkiem "Głodniaki" dla dzieci. Przy nim zagrzmiała: Coś, co mnie wkurza najbardziej. Bo jeżeli dorosły człowiek kupi sobie takie krewetki o smaku surimi, lub surimi o smaku krewetek i jakąś taką doprawkę to jego sprawa. Ale dzieciom coś takiego, no naprawdę? Bosacka otworzyła w tym momencie opakowanie, mówiąc: ma to atrakcyjną formę, bo są to paluszki, które można wziąć do szkoły. Rodzice myślą, że kupili dziecku paluszki z serkiem. A potem czytają, co jest w środku: topiony ser twarogowy, czyli mocno przetworzony ser, dalej koncentrat serwatki, sole emulgujące polifosforany, fosforan wapnia, paluszki chlebowe. Bardzo mocno przetworzony produkt. Polifosforany i fosforany mogą zaburzać gospodarkę wapniową u dziecka — skwitowała, podkreślając, że to są jej "badziewia" z Biedronki.

Blogerka zapowiedziała, że to nie koniec cyklu i że nadal będzie wybierała po trzy perełki i trzy badziewia. Następne mają być produkty z Lidla.

Zaskakująca funkcja karty Moja Biedronka. Skorzystać mogą klienci siedmiu banków

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło