Boniek ruszy na pomoc polskiemu miliarderowi? Mówi tak, że jaśniej się nie da

1 miesiąc temu 23

Zbigniew Boniek prezesem Widzewa Łódź? Takie spekulacje pojawiły się w ostatnich dniach w przestrzeni publicznej. Nasiliły je m.in. informacje o przejściu do klubu "jego człowieka". Były prezes PZPN nie trzymał długo kibiców w niepewności i w rozmowie z Polsatem Sport odpowiedział, czy jest zainteresowany ewentualnym angażem w drużynie z ekstraklasy.

Zbigniew Boniek, Robert Dobrzycki youtube.com/@PrawdaFutbolu, Fot.Tomasz Stańczak/Agencja Wyborcza.pl

- Całe szczęście, że jest mocny, silny właściciel, który ma możliwości, chce i deklaruje dalekowzroczną wizję klubu. Raz rozmawiałem z panem Dobrzyckim i on naprawdę nie patrzy na jeden sezon, tylko spogląda perspektywicznie. A perspektywa to europejskie puchary. Widzew chciałby się do nich dostać, ale by tego dokonać, musi podejmować troszeczkę inne decyzje. I to nie właściciel, tylko ludzie, których on zatrudnił - mówił Zbigniew Boniek w rozmowie z Romanem Kołtoniem na temat Widzewa Łódź i tego, co się w nim aktualnie dzieje.

Zobacz wideo Czy sędziowie powinni być karani za złe decyzje? Kosecki: Dla nich już największą karą jest hejt w Internecie

A nadchodzą zmiany. Do kilku z nich już doszło. Łódzki oddział "Gazety Wyborczej" informował ostatnio, że do klubu ma dołączyć m.in. Piotr Burlikowski. A jak wiemy, w przeszłości był on doradcą ds. sportu w PZPN-ie za rządów właśnie byłego piłkarza AS Romy. Ba, w środowisku jest określany "człowiekiem Bońka". W piątek te informacje potwierdził sam Widzew. Oficjalnie poinformował o zatrudnieniu Burlikowskiego na stanowisko dyrektora ds. Pionu Sportowego. W międzyczasie pojawiły się plotki, że Boniek może wrócić do Widzewa i zostać prezesem. Teraz na te spekulacje odpowiedział sam zainteresowany.

Zbigniew Boniek ucina plotki nt. prezesury w Widzewie. "Ja się do bzdur nie będę ustosunkowywał"

- Jak słyszę różne plotki, to się łapię za głowę - zaczął w rozmowie z Polsatem Sport. - Żyjemy w świecie mediów społecznościowych, platformy X itd. Ktoś dwa razy napisze, że Nawałka ma być trenerem Widzewa, a Boniek prezesem, a mądrzy ludzie potem nad tym dyskutują, dobrze wiedząc, mając święte przekonanie, że to jest bzdura. I tak trwa analizowanie tych bzdur. Ja się nigdy bzdurami nie zajmowałem. Jeśli ktoś mnie pyta o takie rzeczy, to odpowiadam: "Panie, spokojnie, niech mi pan nie zadaje tego pytania, bo ja się do bzdur nie będę ustosunkowywał" - mówił były prezes PZPN, czym jasno dał do zrozumienia, że nie jest zainteresowany ewentualnym angażem w Widzewie.

Boniek uspokaja ws. Widzewa

Zaznaczył jednak, że jeśli "jego człowiek", czyli Burlikowski, będzie potrzebował pomocy czy rady, to najpewniej będzie jej mógł u niego szukać. - Pewnie bym nie odmówił. Prywatnie zawsze można z każdym znajomym porozmawiać - zapewniał. I choć wiele osób jest zaniepokojonych tym, co dzieje się aktualnie w Widzewie, a szczególnie wynikami sportowymi, to Boniek patrzy w przyszłość z optymizmem. - Ja bym Widzew zostawił w świętym spokoju. Klub ma okres na przebudowę, na wyciągnięcie wniosków z popełnionych błędów. Widzew ma właściciela, który ma niesamowitą chęć i determinację zbudowania drużyny o europejskim poziomie. Najlepiej niech ta budowa trwa w ciszy. (...) Spokojnie, Widzew sobie poradzi. Mam zaufanie, że teraz wszystko się tam ułoży - mówił. 

Zobacz też: Boniek wymownie zareagował na decyzje Urbana. Wystarczyły dwa słowa. 

Obecnie łódzka ekipa plasuje się na 12. lokacie. Po 10 kolejkach ma 10 punktów na koncie. To efekt trzech zwycięstw, remisu i aż sześciu porażek. Jak na razie zmiana trenera Żeljko Sopicia na Patryka Czubaka nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Poprowadził drużynę w pięciu spotkaniach, osiągając średnio 0,6 punktów na mecz. Kolejne starcie Widzewa zaplanowano na sobotę 4 października na godzinę 14:45. Wtedy to zagra na wyjeździe z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło