Bohater z Bondi Beach powstrzymał zamachowca. "Zrobiłbym to jeszcze raz"

1 dzień temu 12

Data utworzenia: 15 grudnia 2025, 15:30.

Ahmed al Ahmed, 43-letni ojciec dwójki dzieci, który podczas strzelaniny na plaży Bondi Beach w Sydney powalił jednego z napastników, po raz pierwszy zabrał głos. Z łóżka szpitalnego przekazał za pośrednictwem swojego adwokata: "Nie żałuję tego, co zrobiłem. Zrobiłbym to jeszcze raz". Jego odwaga ratująca życie wielu osób poruszyła świat.

Bohater z Sydney." Zrobiłbym to jeszcze raz". Foto: @ConservativeeAu/X, Chris Minns / Facebook

To miał być wieczór radości i wspólnoty. Na słynnej plaży w Sydney członkowie żydowskiej społeczności zebrali się, by rozpocząć świętowanie Chanuki. Niestety, wydarzenie zamieniło się w koszmar.

Bohater z Bondi Beach przerywa milczenie! "Zrobiłbym to jeszcze raz"

Dwóch napastników, ojciec i syn, wyciągnęło broń i zaczęło strzelać do tłumu. W wyniku ich brutalnego ataku zginęło 15 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych, w tym dzieci. Wśród ofiar była 10-letnia Matilda — najmłodsza uczestniczka tragicznego wydarzenia.

Ahmed al Ahmed znalazł się na plaży przypadkiem — spędzał czas z kuzynem Mustafą, gdy usłyszał strzały. W obliczu chaosu i paniki, zamiast uciekać, postanowił działać. Wykazał się niezwykłą odwagą, rzucając się na jednego z napastników od tyłu. Udało mu się rozbroić mężczyznę i unieszkodliwić go, jednak sam został poważnie ranny — kule trafiły go w dłoń i ramię. Obecnie przebywa w szpitalu, gdzie lekarze walczą o uratowanie jego lewej ręki.

Przed swoim heroiczny czynem Ahmed wypowiedział trzy poruszające słowa: "Daj mi siłę". Jego kuzyn Mustafa wspomina, że mężczyzna nie mógł znieść widoku tylu niewinnych ofiar i musiał coś zrobić. "Jest bardzo religijnym człowiekiem. Powiedział, że nie może patrzeć, jak giną ludzie na jego oczach" — relacjonował Mustafa.

Nagranie z momentu, gdy Ahmed rozbraja napastnika, obiegło media społecznościowe, a on sam został okrzyknięty bohaterem. W internecie ruszyły zbiórki na jego leczenie. Amerykański miliarder William Ackman przekazał na ten cel prawie 100 tys. dolarów australijskich, a suma darowizn wciąż rośnie.

Premier Nowej Południowej Walii, Chris Minns, odwiedził Ahmeda w szpitalu, nazywając go "prawdziwym bohaterem". "Jego niesamowita odwaga uratowała wiele istnień" — napisał w mediach społecznościowych.

Australijskie media zidentyfikowały napastników jako Sajida Akrama, 50-letniego właściciela sklepu, i jego 24-letniego syna Naveeda, bezrobotnego murarza. Przed atakiem młodszy z nich zadzwonił do matki, mówiąc, że wybierają się na ryby. Zamiast tego przygotowali krwawy zamach, oddając w sumie 103 strzały. Ojciec zginął na miejscu podczas wymiany ognia z policją, a syn został ciężko ranny i zatrzymany.

Premier Anthony Albanese nazwał wydarzenie "aktem czystego zła". To najtragiczniejsza strzelanina w Australii od prawie 30 lat, kraju znanego z rygorystycznych przepisów dotyczących kontroli broni.

/11

@ConservativeeAu/X, Chris Minns / Facebook

Bohater z Sydney." Zrobiłbym to jeszcze raz".

/11

- / X

Bohater z Sydney." Zrobiłbym to jeszcze raz".

/11

Chris Minns / Facebook

Bohater z Sydney." Zrobiłbym to jeszcze raz".

/11

- / X

Bohater z Sydney." Zrobiłbym to jeszcze raz".

/11

@ConservativeeAu / X

Bohater z Sydney." Zrobiłbym to jeszcze raz".

/11

@ConservativeeAu / X

Bohater z Sydney." Zrobiłbym to jeszcze raz".

/11

@BNODesk / X

Bohater z Sydney." Zrobiłbym to jeszcze raz".

/11

Alex Larriaga / Reuters

Bohater z Sydney." Zrobiłbym to jeszcze raz".

/11

Alex Larriaga / Reuters

Bohater z Sydney." Zrobiłbym to jeszcze raz".

/11

Saeed Khan / AFP

Bohater z Sydney." Zrobiłbym to jeszcze raz".

/11

David Gray / AFP

Bohater z Sydney." Zrobiłbym to jeszcze raz".

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło