Bóg nie śpi

1 tydzień temu 14

Ranne wstawanie, roraty, postanowienia duże i małe. Wszystko po to, by – zgodnie ze słowami Świętego Pawła – w noc Narodzenia zajaśniał nam Chrystus.

Wezwanie, by uczynić Mu godne mieszkanie dopinguje. Gotowi jesteśmy na wyrzeczenia i ofiary. Na koniec można jedynie klasnąć w dłonie i powiedzieć: zobacz, Panie, co zgotował na Twoje przyjście człowiek przebudzony.

Zróbmy mały eksperyment. Wpisane do wyszukiwarki biblijnej słowo „przebudzenie” daje pięć wyników. Trzy w Psalmach i dwa w księdze Izajasza. Ale cztery z nich są wołaniem człowieka do Boga, a tylko jedno wezwaniem skierowanym do człowieka. Przypatrzymy się.

Ps 34,23 Przebudź się, wystąp w obronie mego prawa,

w mojej sprawie, mój Boże i Panie!

Ps 44,24 Ocknij się! Dlaczego śpisz, Panie?

Przebudź się! Nie odrzucaj na zawsze!

Ps 59,5-6 Obudź się, wyjdź mi na spotkanie i zobacz,

bo Ty, Panie, Boże Zastępów, jesteś Bogiem Izraela.

Przebudź się, by skarcić wszystkie ludy,

nie miej litości dla wszystkich podłych buntowników.

Iz 51,9 Przebudź się, przebudź! Przyoblecz się w moc,

o ramię Pańskie!

Przebudź się, jak za dni minionych,

w czasie zamierzchłych pokoleń.

Iz 52,1 nn. Przebudź się, przebudź!

Przyodziej moc twą, Syjonie!

Oblecz się w szaty najokazalsze,

o Święte Miasto, Jeruzalem!

Bo już nie wejdzie nigdy do ciebie

żaden nieobrzezany ani nieczysty.

W czterech pierwszych fragmentach modlący przekonany jest, że Bóg nie widzi grożących Jego ludowi niebezpieczeństw. Podobny jest trochę do proroka Eliasza, ale „w drugą stronę”. O ile ten szydził z fałszywych proroków: „Wołajcie głośniej, bo to bóg! Więc może zamyślony albo zajęty jest, albo udaje się w drogę. Może śpi, więc niech się obudzi! (1 Krl 18,27), tu wołający najwyraźniej przekonany jest, że obietnica: „nie zdrzemnie się ani nie zaśnie Ten, który czuwa nad Izraelem” (Ps 121,4) została odwołana.

Trochę jak w naszym życiu. Przedstawiamy Bogu swoje plany, załamujemy się, gdy nie da się ich zrealizować, niekiedy nasza modlitwa staje się krzykiem rozpaczy, czując się niewysłuchani popadamy w zwątpienie. Raz, drugi, trzeci, czwarty… Do momentu, gdy usłyszymy głos: przebudź się, wyciągnij białą szatę, miasto święte czeka na swoje dzieci, wszystko przygotowane.

Człowiek przebudzony: małe dziecko, przecierające ze zdumienia oczy. Widzące to, co Bóg dlań przygotował. Nawet białą szatę do przywdziania.

Gdy Tobie wydaje się, że Bóg śpi, On w tym czasie przygotowuje dla Ciebie rzeczy nowe.  

Serce me czuwa (PnP 5,2)

WIARA.PL DODANE 25.11.2025 AKTUALIZACJA 27.11.2025

Przeczytaj źródło