- Zwierciadlo.pl
- >
- Spotkania
- >
- Billie Eilish oddała 11,5 miliona dolarów. Teraz chce, by w jej ślady poszli najbogatsi ludzie świata
Agata Lipiec
3 listopada 2025
(Fot. Noam Galai/Getty Images for WSJ)
Noblistka Han Kang pisała, że sumienie to „najpotężniejsza rzecz na świecie”. Oczywiście pod warunkiem, że nie pozostaje uśpione. Czy aby je rozbudzić wystarczy przemowa jednej z najpopularniejszych obecnie gwiazd popu? Billie Eilish postanowiła sprawdzić, jaką moc oddziaływania ma jej głos na najmożniejszych tego świata.
Autorka hitów „ocean eyes”, „What Was I Made For?” czy „Birds of a Feather” przyzwyczaiła nas do tego, że potrafi porwać całe stadiony swoim onirycznym szeptem. Podczas gali rozdania nagród WSJ Innovator Awards w Nowym Jorku również nie siliła się to, aby jej przesłanie wybrzmiało jak najgłośniej. Billie Eilish została wywołana na scenę, by odebrać statuetkę za wkład w rozwój przemysłu muzycznego. Zanim przekazano jej mikrofon, prowadzący ceremonię Stephen Colbert ogłosił, że artystka podzieliła się zyskami z trasy koncertowej Hit Me Hard and Soft z potrzebującymi. Aż 11,5 miliona trafiło na konto organizacji Changemaker Project zajmującej się zmianami klimatycznymi i bezpieczeństwem żywnościowym. Kwota ta odpowiada aż 1/4 jej wartości osobistej netto. Charytatywnemu gestowi towarzyszyły wymowne słowa skierowane do zgromadzonych na sali krezusów.
Czytaj także: Ewolucja stylu Billie Eilish: od kompleksów do uwalniającego dystansu do mody
– Kocham was wszystkich, ale jest tu kilka osób, które mają znacznie więcej pieniędzy ode mnie. Jeśli jesteś miliarderem, to właściwie dlaczego nim jesteś? Nie chcę hejtować, ale serio, oddajcie swoje pieniądze – zaapelowała do gości.
– Żyjemy w czasach, gdy świat wydaje się bardzo mroczny, a ludzie potrzebują empatii i pomocy bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, zwłaszcza w naszym kraju. Jeśli masz pieniądze, byłoby świetnie, gdybyś przekazał coś tym, którzy naprawdę tego potrzebują – dodała gwiazda, nawiązujący do trudnej sytuacji w Stanach Zjednoczonych (przez przedłużający się paraliż amerykańskiej administracji niemal 42 milionów osób może wkrótce utracić dostęp do wsparcia żywnościowego).
Według „Forbesa” na świecie żyje dziś ponad trzy tysiące miliarderów. To ogromny skok od 1987 roku, kiedy to amerykański magazyn po raz pierwszy policzył ludzi dysponujących nieprzyzwoicie wysokim majątkiem. Wówczas oszacowano, że siedmiocyfrowe kwoty zgromadziło jedynie 140 osób. – Nie tylko jest ich więcej, ale są także bogatsi niż wcześniej. Ich łączna wartość przekroczyła już 16 bilionów dolarów. To niemal 2 biliony więcej niż w 2024 roku – pisze „Forbes”.
Na szczycie listy znajdują się m.in. Elon Musk, Larry Ellison, Jeff Bezos, Larry Page i Mark Zuckerberg. Ten ostatni wysłuchał przemowy Billie Eilish na żywo i – jeśli wierzyć źródłom magazynu „People” – nie przyłączył się do braw. Założyciel Facebooka zjawił się na gali ze względu na swoją żonę Priscillę Chan, której wręczono nagrodę za działalność filantropijną. W przeszłości para podpisała zobowiązanie Giving Pledge. Program został zainicjowany w 2010 roku przez Billa i Melindę French Gatesów oraz Warrena Buffetta. Sygnatariusze zobowiązywali się do przekazania co najmniej 50% swojego majątku na szczytne cele – za życia lub w testamencie. Choć zebrano setki deklaracji, do tej pory mało kto dotrzymał obietnicy.
Czytaj także: O czym świadczy nasz stosunek do pieniędzy? Pytamy prof. Bogdana de Barbaro

1 dzień temu
6




English (US) ·
Polish (PL) ·