Biały Dom tłumaczy się z wpisu Trumpa. "Post o zmianie reżimu w Iranie był po prostu postawieniem pytania"

5 godziny temu 1
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

2025-06-23 17:00

publikacja
2025-06-23 17:00

Nasze stanowisko w sprawie zmiany reżimu w Iranie się nie zmieniło, a niedzielny wpis prezydenta Donalda Trumpa na ten temat był tylko postawieniem pytania, które zadaje wielu ludzi - oświadczyła w poniedziałek rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt. Trump zasugerował, że Iran potrzebuje zmiany władzy.

Biały Dom tłumaczy się z wpisu Trumpa. "Post o zmianie reżimu w Iranie był po prostu postawieniem pytania"
Biały Dom tłumaczy się z wpisu Trumpa. "Post o zmianie reżimu w Iranie był po prostu postawieniem pytania"
fot. Carlos Barria / /  Reuters / Forum

"Nastawienie prezydenta i nastawienie wojska się nie zmieniło. Prezydent po prostu stawiał pytanie, które zadaje wielu ludzi na całym świecie: jeśli oni odmawiają zaangażowania się w dyplomację, dlaczego naród irański nie powinien powstać przeciwko temu brutalnemu reżimowi terrorystycznemu?" - powiedziała Leavitt w rozmowie z dziennikarzami przed Białym Domem.

Rzeczniczka odpowiedziała w ten sposób na pytanie o niedzielny wpis prezydenta na Truth Social, w którym sugerował, że Iran potrzebuje zmiany reżimu.

"Używanie terminu +zmiana reżimu+ nie jest politycznie poprawne, ale jeśli obecny reżim irański nie jest w stanie UCZYNIĆ IRANU ZNOWU WIELKIM, to dlaczego nie miałoby dojść do zmiany reżimu??? MIGA!!! - napisał Trump, używając skrótu oznaczającego "uczyńmy Iran znowu wielkim". Jeszcze godziny wcześniej zarówno on, jak i wiceprezydent J.D. Vance i szef dyplomacji Marco Rubio podkreślali, że celem USA nie jest zmiana reżimu.

Pytana o wcześniejsze sugestie Trumpa, który mówił, że USA mogłyby zabić przywódcę Iranu ajatollaha Alego Chameneia, lecz na razie tego nie zrobią, Leavitt stwierdziła, że "nie chce wypowiadać się przed prezydentem" w tej sprawie.

W poniedziałkowym wywiadzie dla Fox News rzeczniczka prezydenta utrzymywała też, że sobotni atak USA na irańskie instalacje atomowe był bardzo skuteczny i że w zbombardowanych ośrodkach znajdowały się irańskie zapasy wysoko wzbogaconego uranu.

"Mamy wysoki poziom pewności, że tam, gdzie te uderzenia nastąpiły przechowywany był wysoko wzbogacony uran" - powiedziała. "Prezydent nie rozpocząłby ataków, gdybyśmy nie byli pewni. Więc ta operacja była wielkim sukcesem" - dodała.

Jej słowa przeczą temu, co mówił szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi, który powiedział dziennikowi "New York Times", że Iran przeniósł zapasy uranu przed sobotnimi uderzeniami.

W niedzielę wiceprezydent J.D. Vance również sugerował, że Iran nadal posiada znaczne zapasy materiału potrzebnego do konstrukcji broni jądrowej, lecz nie posiada możliwości, by wzbogacić go do odpowiedniego poziomu.

"Będziemy pracować w nadchodzących tygodniach, aby upewnić się, że zrobimy coś z tym paliwem, i to jest jedna z rzeczy, o których będziemy rozmawiać z Irańczykami. Ale wiemy, że oni nie mają już możliwości przekształcenia tego zapasu wysoko wzbogaconego uranu w uran wymagany do produkcji broni jądrowej, a to był naprawdę nasz cel" - powiedział Vance w wywiadzie dla telewizji ABC.

Mimo że przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Dan Caine stwierdził, że za wcześnie jest na określenie pełnych efektów sobotnich bombardowań, mówiąc jedynie o poważnych zniszczeniach, Trump i Leavitt przekonywali, że użyte przez Trumpa określenie "całkowitego i totalnego zrównania z ziemią" irańskich obiektów jest trafne.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

osk/ mal/

Jak nie teraz to kiedy twoje dziecko zgarnie 200 zł na własne konto?

Jak nie teraz to kiedy twoje dziecko zgarnie 200 zł na własne konto?

Powiązane: Konflikt Izrael-Iran

Polecane

Najnowsze

Popularne

Przeczytaj źródło