Ministerstwo Zdrowia rozumie, MON słyszy, premier zajmuje się innymi rzeczami. Wysyłamy Polaka w kosmos, a nie myślimy, jaki dramat nas czeka, gdyby doszło do wojny i nie będzie leków – pisze wtorkowa „Gazeta Wyborcza”.
Ministerstwo Zdrowia rozumie, MON słyszy, premier zajmuje się innymi rzeczami. Wysyłamy Polaka w kosmos, a nie myślimy, jaki dramat nas czeka, gdyby doszło do wojny i nie będzie leków – pisze wtorkowa „Gazeta Wyborcza”.