Data utworzenia: 21 sierpnia 2025, 8:08.
Pekao SA żąda zwrotu wynagrodzenia od doradców zarządu za czasów PiS — pisze w czwartkowym (21 sierpnia) wydaniu "Gazeta Wyborcza". Mieliśmy do czynienia w istocie z fikcyjnym zatrudnieniem — czytamy w liście prezesa banku, do którego dotarła "Wyborcza".
Jak wyjaśnia dziennik, chodzi o b. szefa TAI z czasów Jacka Kurskiego, obecnie pracownika Republiki Jarosława Olechowskiego, Małgorzatę Raczyńską-Weinsberg, Ryszarda Madziara, Agnieszkę Piesiewicz oraz Rafała Bukowskiego.
Bank domaga się zwrotu pieniędzy od byłych doradców zarządu
"»Wyborcza« dysponuje listem prezesa Pekao SA Cezarego Stypułkowskiego do pracowników, w którym opisane są skandaliczne praktyki za kadencji ministra aktywów państwowych Jacka Sasina z PiS" — czytamy w "GW".
Dziennik dodaje, że z raportu podsumowującego kontrolę działalności firmy za lata 2017-2023 wynika, że w tym okresie Pekao SA zatrudniało w sumie 18 doradców zarządu, których zarobki pochłonęły ok. 30 mln zł.
"GW" wyjaśnia, że audyt, który zleciła rada nadzorcza Pekao pokazał wiele "nieprawidłowości" – co przekazał w liście do pracowników prezes Stypułkowski.
Nie tylko jeśli chodzi o zatrudnianie doradców, ale także wydatki fundacji Pekao, które wspierały kampanię PiS w 2023 r. Pieniądze — w sumie ponad 4,6 mln zł — otrzymały trzy organizacje: Fundacja Niezależne Media, Stowarzyszenie Pokolenie oraz Fundacja Polska 360
— czytamy.
Dziennik zaznacza, że umowy podpisane z tymi podmiotami były niezgodne ze statutem fundacji Pekao, więc prokuratura oraz skarbówka zajęły się sprawą, a sam bank domaga się od tych organizacji zwrotu środków.
"Zidentyfikowano bowiem liczne przykłady bezpośredniej agitacji wyborczej przez tych beneficjentów z wykorzystaniem środków, o które aplikowali z zamiarem sponsorowania towarzyszącej wyborom kampanii referendalnej" – napisał Stypułkowski, cytowany przez "GW". Zaznaczył, że kierowany przez niego bank unika zaangażowania politycznego.
Orban kontra Tusk. Ostra wymiana zdań. "Co pomyśleliby polscy przodkowie"
Mamy najnowszy sondaż. Zaskakujące, co się stało z poparciem dla KO. "Jeden wniosek"
Rzecznik rządu nie wytrzymał. "Czy pan jest poważny?"
(Fakt, Gazeta Wyborcza, PAP)