Awantura na pokładzie samolotu Wizz Air z hiszpańskiej Malagi do Warszawy. We wtorek samolot musiał awaryjnie lądować we francuskiej Nicei. Jak pisze „Fakt”, Daniel Martyniuk, syn gwiazdora disco polo, kłócił się na pokładzie o alkohol. Personel samolotu wezwał na płytę lotniska policja.
Więcej najnowszych informacji na rmf24.pl.
We wtorek samolot linii Wizz Air lecący z Malagi do Warszawy musiał awaryjnie lądować w Nicei. Powodem był awanturujący się pasażer. Jak dowiedział się "Fakt", tym pasażerem był Daniel Martyniuk, syn Zenona Martyniuka.
Zachowanie pasażera było tak niepokojące, że załoga zdecydowała się na nieplanowe lądowanie w Nicei i wezwanie służb.
Według relacji świadków, z którymi rozmawiał "Fakt", powodem awantury był alkohol. On chciał piwo. Jak tylko pasy się wyłączyły i oni ogłaszali, co można u nich kupić, wstał i (zaczął głośno mówić - przyp. red.), że on chce piwo. Widać było, dziewczyny to zauważyły, że był pod wpływem już - relacjonował świadek awantury.
Kobieta, z którą rozmawiała gazeta, mówi, że Daniel Martyniuk cały czas domagał się sprzedania mu piwa i chodził po pokładzie. Podchodził w stronę kokpitu.
W pewnym momencie zrobiło się gorąco, na zasadzie, że on zaraz drzwi będzie próbował forsować. Stewardesy go tam osaczały, rozmawiały, próbowały (uspokajać - przyp. red.), a on jakby mógł, to by tam do rękoczynów doszło. Tam ktoś oczywiście z pierwszego rzędu coś do niego powiedział, więc on zaczął do tamtego człowieka fikać. Wyzywać, że to "leszcz", i że "cię dojadę, jak tylko w Warszawie wylądujemy" - dodawała kobieta w rozmowie z "Faktem".

1 tydzień temu
14





English (US) ·
Polish (PL) ·