"Awarie zasilania i naloty". Nasi sąsiedzi szykują młodzież na kryzys i wojnę

21 godziny temu 3
Niemcy szykują młodzież na kryzys i wojnę
"Awarie zasilania i naloty". Niemcy szykują młodzież na kryzys i wojnę Fot. SHOX art Pexels.com

Już uczniowie powinni wiedzieć, jakie zagrożenia mogą wystąpić i jak się na nie przygotować – uważa niemiecki minister spraw wewnętrznych. Dodaje, że ludzie powinni wiedzieć, jak być gotowym na awarie zasilania czy nawet... naloty.

Daj napiwek autorowi

W Niemczech trwają prace nad "paktem na rzecz ochrony ludności" – poinformował w rozmowie z dziennikiem "Handelsblatt" minister spraw wewnętrznych Alexander Dobrindt. Jak wyjaśnił, celem jest przygotowanie na wypadek sytuacji kryzysowych zamiast szerzenia niepewności. 

Awarie zasilania i naloty

"Z jednej strony chodzi o sprawne systemy ostrzegania, schrony – mogą to być budynki publiczne, takie jak parkingi podziemne lub piwnice budynków mieszkalnych. Ponadto w sytuacji kryzysowej należy zapewnić zaopatrzenie w towary niezbędne do życia" – powiedział. I dodał, że o ochronie ludności i obronie cywilnej "należy myśleć w szerszym kontekście".

Jak przypomniał, przedstawiono właśnie nowy poradnik, który porusza takie tematy, jak "zachowanie w przypadku awarii zasilania lub nalotów". Według Dobrindta zainteresowanie nowym poradnikiem jest ogromne.

"Ludzie chcą wiedzieć, jak się przygotować, jak zaangażować rodziny z dziećmi, jak rozmawiać o kryzysach" – powiedział.

"Rozsądne środki ostrożności"

To jednak nie wszystko. Minister poinformował, że w listopadzie zaproponuje szefom resortów spraw wewnętrznych w niemieckich landach wprowadzenie do programów nauczania w szkołach przygotowania na wypadek sytuacji kryzysowych.

"Proponuję, aby w ciągu roku szkolnego podczas podwójnej lekcji omówić ze starszymi uczniami, jakie scenariusze zagrożeń mogą wystąpić i jak się do nich przygotować. Dzieci są ważnym źródłem wiedzy dla rodzin" – powiedział Dobrindt.

"Nie trzeba być prepperem, aby zrozumieć, że kilka dni zapasów, latarka, baterie lub radio z korbką to rozsądne środki ostrożności. Kto to ma, nie wywołuje paniki – tylko się zabezpiecza" – dodał.

Według Dobrindta aktualnie Niemcy stoją w obliczu "stałego zagrożenia hybrydowego – poprzez cyberataki, szpiegostwo, sabotaż – oraz w coraz większym stopniu poprzez drony". "Dotyczy to oczywiście również przemysłu i jego infrastruktury. Znaczna część tych ataków pochodzi z Rosji" – powiedział.

Jak poinformował szef MSW, w przyszłym roku zamierza on przedstawić projekt nowelizacji przepisów, która umożliwić ma atakowanie sprawców cyberataków na Niemcy, nawet jeśli ich serwery znajdują się poza terytorium kraju. Zastrzegł, że nie chodzi o cyberkontrataki, tzw. hackbacki. – Chodzi o powstrzymanie trwających lub zbliżających się ataków. W tym celu musimy być w stanie, w ramach zapobiegania zagrożeniom, sparaliżować infrastrukturę serwerową lub systemy cyfrowe atakujących, nawet jeśli znajdują się one za granicą – wyjaśnił.

AfD jak "niemiecka partia Putina"

Dobrindt oskarżył także populistyczno-prawicową Alternatywę dla Niemiec (AfD), że "zachowuje się jak niemiecka partia Putina". Jego zdaniem "podsyca to podejrzenia, że w grę wchodzi coś więcej niż tylko sympatia".

"AfD broni agresywnej wojny Putina, ignoruje naruszenie prawa międzynarodowego i nazywa się patriotyczną. Jednak prawdziwi patrioci kochają swój kraj i nie kwestionują jednocześnie prawa innych narodów do samostanowienia. AfD nie jest więc partią patriotyczną, ale partią Putina. Osobiście rozumiem, dlaczego jej zachowanie można nazwać zdradą stanu" – powiedział szef MSW Niemiec, nawiązując do krytyki planowanej wizyty posła AfD Markusa Frohnmaiera w Rosji oraz oskarżeń pod adresem tej partii o szpiegowanie na zlecenie Moskwy.

W zeszłym tygodniu minister spraw wewnętrznych Turyngii Georg Maier powiedział w rozmowie z "Handelsblattem", że AfD nadużywa prawa do zadawania pytań parlamentarnych, by celowo zbierać informacje o niemieckiej infrastrukturze krytycznej.

Maier podkreślił, że niektórzy politycy tej partii utrzymują "bliskie kontakty z państwami autorytarnymi", co może prowadzić do wycieku informacji istotnych z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa. AfD stanowczo odrzuciła te oskarżenia.

Przeczytaj źródło