Data utworzenia: 13 listopada 2025, 14:45.
To nie był spokojny dzień na Podhalu. W Załucznem (woj. małopolskie), doszło do ostrej awantury przy jednej z posesji. Na miejsce wezwano policję, straż pożarną i karetkę pogotowia. Mieszkańcy mówią, że emocje były tak duże, że "w ruch poszła siekiera". "Fakt" dowiedział się, że tłem całej sprawy był spór między sąsiadami o dostęp do instalacji elektrycznej.
Wszystko działo się 12 listopada, w jesienny, słoneczny dzień. W Załucznem, niewielkiej osadzie w gminie Czarny Dunajec, było spokojnie, niemal sielsko. Do czasu. Nikt nie przypuszczał, że zwykłe prace przy słupie energetycznym zakończą się interwencją kilku patroli policji, akcją strażaków i karetką pogotowia. Zdjęcia z miejsca zdarzenia, które jako pierwsi opublikowali dziennikarze lokalnego portalu Goral24.pl, pokazują skalę napięcia i chaosu, jaki wybuchł we wsi.
Zwyżka uszkodzona, przewody przecięte...
Jak się dowiedzieliśmy, wszystko zaczęło się, gdy na miejsce przyjechała ekipa Tauronu, by przywrócić prąd do remontowanego budynku. Problem w tym, że słup energetyczny znajdował się na granicy posesji. Ponoć sąsiadowi nie spodobała się obecność monterów. Mężczyzna miał zażądać pisemnego potwierdzenia legalności prac. Sytuacja zrobiła się bardzo napięta. Uczestników przybywało, emocje rosły. Mówi się, że ktoś chwycił za siekierę i przeciął przewody w zwyżce. Potem jeden z mężczyzn poczuł się na tyle źle, że trzeba było wezwać karetkę. Został zabrany do szpitala.
Policja: czekamy na zgłoszenia i ustalamy szczegóły
Jak przekazał w rozmowie z "Faktem" asp. szt. Łukasz Burek z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu, pracownicy Tauronu zgłosili awanturę z obawy o swoje bezpieczeństwo.
— Na miejsce został wysłany patrol, a po eskalacji konfliktu skierowano dodatkowe siły. Doszło do uszkodzenia zwyżki, przecięcia przewodów hydraulicznych. Wylał się z nich na drogę olej, dlatego też skierowano tam również straż pożarną — wyjaśnia rzecznik.
Jak dodał, sprawa ma swoje tło w konflikcie sąsiedzkim:
— Chodzi o przywrócenie prądu do budynku, który był wcześniej odłączony. Podczas prac doszło do nieporozumienia. Emocje wymknęły się spod kontroli — przyznaje w rozmowie z "Faktem".
Na razie nikt nie usłyszał zarzutów, ale policja prowadzi postępowanie i czeka na zgłoszenia od uczestników. — Sprawę wyjaśnia komisariat w Czarnym Dunajcu. Musimy ustalić, czy doszło do przestępstwa i kto ponosi odpowiedzialność — mówi asp. szt. Burek.
"Sami swoi" na żywo? Góralski temperament dał o sobie znać
Wśród mieszkańców nie brak głosów, że scena przypominała żywcem wyjętą z komedii "Sami swoi", tylko że tym razem nie było śmiechu, a prawdziwe nerwy. Na miejscu przez długi czas trwała interwencja służb. Okoliczni mieszkańcy z niepokojem obserwowali całe zajście.
/6
goral24.pl / -
Policja, straż i pogotowie w Załucznem. Interwencja trwała kilka godzin.
/6
goral24.pl / -
Na miejscu doszło do awantury. Według świadków w ruch miała pójść siekiera.
/6
goral24.pl / -
Mieszkańcy obserwowali całe zajście z niepokojem. Padło wiele ostrych słów.
/6
goral24.pl / -
Na miejscu interweniowali policjanci.
/6
goral24.pl / -
Jedna osoba trafiła do szpitala. Jak się później okazało, nie doznała obrażeń.
/6
goral24.pl / -
Zwyżka Tauronu została uszkodzona. Przewody przecięto, olej wyciekł na drogę. Zdjęcia z miejsca zdarzenia dzięki uprzejmości portalu Goral24.pl.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Newsletter
Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

1 tydzień temu
8




English (US) ·
Polish (PL) ·