Rzecznik prasowy UMK, prof. Patryk Tomaszewski, powiedział we wtorek PAP, że na ten moment ministerstwo nie przyznało finansowania na kolejne trzy lata dla zlokalizowanego w Piwnicach k. Torunia radioteleskopu RT4. Jak poinformował UMK, brak 1,8 mln zł może oznaczać koniec realizowanych od ponad 20 lat projektów badawczych.
Do sprawy odniósł się we wtorek premier Donald Tusk. – W sprawie radioteleskopu w Toruniu. Nie będę wnikał w szczegóły tych procedur, ale oczekiwałem od ministra nauki i szkolnictwa wyższego informacji. Otrzymałem informacje – radioteleskop w Toruniu dostanie do końca roku finansowanie – powiedział premier w trakcie konferencji po spotkaniu z premier Litwy.
FlyEye to polski dron, który zmienia reguły gry na froncie - Adam Bartosiewicz w Biznes Klasie
Wcześniej, w odpowiedzi na apel przedstawicieli UMK, minister nauki wydał we wtorek oświadczenie, w którym zapewnił, że "nie ma mowy o odrzuceniu wniosku dotyczącego toruńskiego radioteleskopu".
Pieniądze na badania naukowe
Dyrektor Instytutu Astronomii UMK, prof. Krzysztof Katarzyński wyjaśnił, że chodzi o pieniądze na bieżącą działalność, utrzymanie tego specjalnego urządzenia badawczego w pracy – tak, aby można było prowadzić badania naukowe.
Prof. Katarzyński podkreślił, że radioteleskop działa w sieci, w której są radioteleskopy z całej Europy, ale i z Chin, Japonii, Korei, RPA. – To współpraca globalna. Dostarczamy dane do projektów. Jest otwarty konkurs na wnioski obserwacyjne. Każdy może w nim wystartować, jeżeli będzie miał dobry pomysł na badania naukowe. Wówczas dostanie możliwość użycia wszystkich tych radioteleskopów do przeprowadzenia swojego projektu badawczego – zaznaczył.
W poniedziałek na koncie w mediach społecznościowych, poświęconym działalności największego w Polsce radioteleskopu RT-4 Kopernik, pojawił się wpis z apelem o pomoc i zmianę decyzji resortu nauki w tej sprawie.
"Otóż ministerstwo nie przyznało środków na działalność RT4 na kolejne 3 lata. Oznacza to, że od 1 stycznia przyszłego roku 32-metrowy radioteleskop RT4 UMK pod Toruniem być może wstrzyma swoją aktywność, co w praktyce by oznaczało koniec życia tego polskiego instrumentu. Długofalowy, ponad 20-letni projekt obserwacji obłoków protogwiazdowych w pasmach masera metanolowego czy uruchomione w ostatnich latach monitorowanie źródeł szybkich błysków radiowych zostaną zakończone, grupy naukowe najpewniej się rozpadną. O globalnej współpracy w ramach obserwacji interferometrycznych VLBI nie wspominamy, bo to codzienność" – czytamy we wpisie. Wniosek o finansowanie miał otrzymać bardzo dobrą recenzję i najwyższą ocenę A.
Władze Instytutu Astronomii UMK zwróciły się do MNiSW z prośbą o zmianę decyzji. Złożenie odwołania potwierdził rzecznik prasowy uczelni.
"Wielokrotnie zwiedzałem Obserwatorium jako dziecko, przyjeżdżałem tam w ramach koła astronomicznego w liceum, a także w ramach studiów na Wydziale Fizyki i Astronomii UMK. Mam do tego radioteleskopu sentyment. Jest on dumą mojego wydziału i całego uniwersytetu. I właśnie przeczytałem, że rząd Tuska wstrzymał mu finansowanie. Nie ma 600 tysięcy złotych na dalsze funkcjonowanie radioteleskopu! (…) To jest dywersja, sabotaż i atak na polską naukę!" – wskazał lider Konfederacji.
Rzecznik UMK Tomaszewski potwierdził, że wniosek opiewał na 1,8 mln zł na trzy lata. – Jeżeli decyzja nie zostanie zmieniona, to stawia bardzo mocno nasze badania związane z astronomią pod znakiem zapytania. Jeżeli ostatecznie nie dostaniemy środków z ministerstwa, to będziemy szukali innych źródeł finansowania, ale wierzymy, że ministerstwo pójdzie po rozum do głowy – wskazał.

3 tygodni temu
14






English (US) ·
Polish (PL) ·