Awantura o kamień w Berlinie. Ma upamiętniać Polaków. PiS grzmi: Zawstydzająca komedia

8 godziny temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

W Berlinie ods?oni?to tymczasowy pomnik upami?tniaj?cy Polak?w, kt?rzy zgin?li w czasie drugiej wojny ?wiatowej. Taka forma nie spodoba?a si? politykom PiS, kt?rzy grzmi? o "zawstydzaj?cej komedii" i "zdradzie interesu narodowego".

Pomnik w Berlinie X/@dw_polski

Pomnik w Berlinie

W poniedziałek (16 czerwca) w Berlinie odsłonięto pomnik upamiętniający polskie ofiary drugiej wojny światowej. 30-tonowy głaz znajduje się w pobliżu Bundestagu i Urzędu Kanclerskiego, a także niedaleko Bramy Brandenburskiej. "Dzięki tymczasowemu miejscu pamięci tworzymy pierwszy widoczny znak pamięci w centrum naszej stolicy - znak przeciwko zapomnieniu, przeciwko wypieraniu, przeciwko uciszaniu ofiar II wojny wywołanej i niemieckiej tyranii w Polsce" - podkreślił niemiecki resort kultury, cytowany przez Deutsche Welle. 

MSZ: To jest krok milowy

Wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski na antenie Polsat News mówił o przełomie. - Niemcy w tej chwili zgodzili się po raz pierwszy od wielu lat, że ma być upamiętnienie polskich ofiar z czasów drugiej wojny światowej, bo oni nie chcieli nigdy wyszczególnić polskich ofiar - podkreślił wiceszef MSZ. - O pomnik zabiegaliśmy od wielu lat i to dobrze że ten pomnik powstanie, najpierw będzie kamień, potem pomnik w bardzo dobrym miejscu na terenie Berlina. (...) To jest krok milowy - dodał. 

Zobacz wideo Rosja: możemy prowadzić wojnę z Ukrainą przez 20 lat

Awantura o kamień. "Zawstydzająca komedia"

Nie podoba się to jednak politykom Prawa i Sprawiedliwości. "Jak można to skomentować? Bo brakuje kulturalnych słów..." - napisał Piotr Müller. "Dziś Niemcy odsłaniają w Berlinie głaz pamięci dla polskich ofiar II wojny światowej. Po 80 latach - kamień zamiast realnego zadośćuczynienia. To symbolicznie niegodne wobec ogromu polskiego cierpienia" - stwierdził z kolei Arkadiusz Mularczyk. Zdaniem Pawła Jabłońskiego "Niemcy chcą dziś ostatecznie załatwić kwestię swoich zbrodni KAMIENIEM, który wtoczyli przed budynek Reichstagu". "W interesie Polski jest całkowite odcięcie się od tej haniebnej próby ucieczki przez Niemcy od odpowiedzialności. (...) Obecność przedstawicieli władz RP na tym wydarzeniu posłuży wyłącznie interesom Niemiec - ma być bowiem formą żyrowania zakłamanej niemieckiej polityki pamięci, w której nie ma miejsca na zadośćuczynienie dla Polski i dla polskich ofiar niemieckich zbrodni. Tym samym obecność tam będzie oznaczała ZDRADĘ interesu narodowego Polski" - dodał. Natomiast Piotr Gliński pisze o "zawstydzającej komedii". "Po kilkudziesięciu latach ględzenia, uchwałach Bundestagu, szumnych zapowiedziach i ciągłych 'zmianach koncepcji', mają odsłonić tymczasowy... kamień, który, jak rozumiem, ma 'chwilowo' upamiętniać miliony polskich ofiar niemieckich oprawców" - stwierdził.

Czytaj także: Komitet Trzaskowskiego złożył protest wyborczy. "Uzasadnione podejrzenia".

Źródła: Deutsche Welle, Polsat News, Piotr Müller na X, Arkadiusz Mularczyk na X, Paweł Jabłoński na X, Piotr Gliński na X

Przeczytaj źródło