Asteroida minęła Ziemię o włos. Odkryliśmy ją po fakcie

3 tygodni temu 13
  • Nowo odkryta asteroida 2025 TF minęła Ziemię w odległości zaledwie 430 kilometrów - to dystans porównywalny z orbitą Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Obiekt, którego nie udało się wykryć przed przelotem, nie stanowił zagrożenia, ale zdarzenie unaoczniło ograniczenia obecnych systemów monitorowania kosmicznych skał.

    Jak podała Europejska Agencja Kosmiczna, 1 października o godz. 2:47 czasu polskiego, Ziemię - nad Antarktydą - minęła asteroida, zbliżając się do powierzchni naszej planety na odległość ok. 430 km. To wartość porównywalna z typową orbitą Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

    Asteroida nie była jednak duża - jej średnicę oszacowano na od 1 do 3 metrów, więc nie stanowiła znaczącego zagrożenia. Eksperci wyjaśnili, że przy wejściu w atmosferę mogłaby się spalić lub ewentualnie pozostawić na powierzchni Ziemi małe fragmenty meteorytów.

    Asteroida, już po przelocie, została pierwotnie wykryta przez Catalina Sky Survey. Później zaobserwowało ją ESA Planetary Defence Office, z pomocą działającego w Australii Las Cumbres Observatory. Specjaliści zwrócili uwagę, że obiekt tej wielkości i przy tak bliskim podejściu zwykle nie zostaje zauważony z wyprzedzeniem.

    Sytuacja ta uwidoczniła ograniczenia obecnych systemów obserwacyjnych przeznaczonych do wykrywania obiektów bliskich Ziemi.

    Naukowcy podkreślili też, że namierzenie obiektu o rozmiarach zaledwie kilku metrów w sytuacji, gdy jego położenie wciąż nie jest dokładnie znane, to wyjątkowe osiągnięcie.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Przeczytaj źródło