Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Reprezentacja Polski bardzo dobrze rozpoczęła spotkanie z Argentyną. Już w pierwszych minutach przejęła inicjatywę, a dzięki skutecznej grze w defensywie oraz szybkim atakom, w 10. minucie prowadziła już 6:2. Kapitalnie w mecz wszedł bardzo skuteczny Jakub Sladkowski, a także Patryk Wasiak - MVP starcia z Brazylią - który na początku tej rywalizacji pewnie wykorzystał dwa rzuty karne.
Zawodnicy prowadzeni przez Bartosza Jureckiego kontrolowali przebieg gry i konsekwentnie budowali przewagę, chcąc zejść na przerwę z jak najkorzystniejszym wynikiem. Zespół z Ameryki Południowej, mimo prostego stylu gry, skutecznie odpowiadał kolejnymi trafieniami, utrzymując kontakt. W kolejnym fragmencie pierwszej połowy dobre zawody zaprezentował Piotr Mielczarski, który zanotował kilka ważnych trafień.
ZOBACZ TAKŻE: MŚ piłkarzy ręcznych U-21. Terminarz i wyniki drugiej fazy rozgrywek
W końcówce pierwszej odsłony Polacy wpadli jednak w krótki kryzys ofensywny. Niedokładne zagrania i błędy w ataku pozycyjnym pozwoliły Argentyńczykom zbliżyć się na jedno trafienie (12:11). W kluczowym momencie bardzo dobrą postawą między słupkami wykazał się Adam Witkowski, który obronił kilka groźnych rzutów i zatrzymał pogoń rywali za wynikiem. Do szatni Biało-Czerwoni schodzili z prowadzeniem 15:12.
Druga połowa rozpoczęła się od sporych tarapatów. Argentyńczycy szybko złapali rytm i zmniejszyli straty, doprowadzając do rezultatu 17:16 na korzyść Polaków. Jednak chwilowy przestój Biało-Czerwonych nie trwał długo - rywale popełnili kilka prostych błędów w ataku, a Polacy natychmiast odpowiedzieli dwoma skutecznymi kontrami. W 39. minucie na tablicy widniał wynik 20:17, a kluczowe trafienia w tym fragmencie meczu zanotowali Jakub Wielgucki oraz Mateusz Martyn. W kolejnych minutach podopieczni trenera Jureckiego kontrolowali przebieg rywalizacji, nie pozwalając przeciwnikom na przejęcie inicjatywy.
Jednak w środkowej fazie drugiej połowy ofensywa Biało-Czerwonych ponownie napotkała pewne trudności. Zawodnicy z Ameryki Południowej zdołali odrobić straty i doprowadzić do remisu. Mimo tego reprezentanci Polski zachowali zimną krew i walczyli o każdą piłkę. W 50. minucie spotkania na tablicy wyników widniał rezultat 27:25.
Końcówka spotkania przebiegła zdecydowanie pod dyktando naszych reprezentantów. Biało-Czerwoni zaprezentowali wysoką jakość w grze defensywnej, skutecznie przerywając akcje rywali i zmuszając ich do błędów. Kolejne świetne interwencje między słupkami zanotował Witkowski, a w ofensywie bardzo dobrą zmianę dał Oskar Czertowicz. Rozgrywający błysnął skutecznością, notując trzy istotne trafienia w newralgicznym fragmencie meczu. Choć Argentyńczycy w końcówce rzucili wszystkie siły do ataku, w ich akcjach zabrakło precyzji i wykończenia, co bezlitośnie wykorzystali Polacy. Ostatecznie reprezentacja Polski zwyciężyła 33:32.
Dzięki temu zwycięstwu reprezentacja Polski zakończyła zmagania w grupie 1. drugiej fazy mistrzostw świata U-21 na pierwszym miejscu, wyprzedzając kolejno Argentynę, Brazylię i Urugwaj. Tym samym w ostatniej części turnieju Biało-Czerwoni zagrają o miejsca 17–21.
Polska - Argentyna 33:32 (15:12)
Polska: Witkowski, Wysocki - Pinda, Wasiak, Kamiński, Wierzbicki, Witkowski, Czertowicz, Luksa, Siekierka, Pepliński, Wielgucki, Grzesik, Sladowski, Kozłowski, Mielczarski, Martyn.
Argentyna: Suarez, L. Rodriguez - Laborde, Maya, Gull, Obregon Gomez, Silva Fuentes, Ortmann, Ortileb Basualdo, N. Rodriguez, Guerrero, Barcelo Garcia, Ojea Cristino, Lozano, Maidana, Tavella.