Data utworzenia: 20 sierpnia 2025, 15:44.
Sławomir A. śmiertelnie postrzelił 60-latka, którego pomylił z dzikiem. Prokuratura miała ważne powody, żeby żądać aresztu. Sąd je podzielił. Wiadomo, o co chodzi.
60-letniego mieszkańca Młynisk wyrwał ze snu przejeżdżający samochód. W nocy wyszedł przed furtkę. Wtedy padł strzał. Myśliwy, który wybrał się na polowanie, miał pomylić go z dzikiem. W sprawie jest sporo wątpliwości, więc prokurator zażądał trzymiesięcznego aresztu, a sąd po długim zastanowieniu zgodził się na to. Są ważne kwestie do wyjaśnienia. Ważne mogą być również zeznania jedynego świadka.
Andrzej szedł na mszę i zginął. Na jego drodze stanął nastolatek
Tragiczny finał polowania pod Lubartowem
Sobotnia noc w małej wsi pod Lubartowem zapowiadała się spokojnie. Mieszkańcy już poszli spać, gdy na pobliskim polu kukurydzy pojawiło się trzech myśliwych i dziecko. Rozstawili się w pewnej odległości od siebie i czekali na dzika. Przed godz. 23 ciszę przeszyły strzały. Ale to nie dzika upolowali. Tragedia, która się wydarzyła, do dzisiaj budzi wiele pytań i wątpliwości. Jak mogło dojść do tak tragicznej pomyłki.
Sławomir A. (40 l.) wybrał się na polowanie z 12-letnim synem. To on oddał dwa strzały, w których jeden trafił mieszkańca wsi w klatkę piersiową i nie dał szans na przeżycie. Powinien zauważyć, że nie strzela do dzika tylko do człowieka, bo miał broń myśliwską wyposażoną w lunetę celowniczą, a zastrzelony 60-latek stał na oświetlonej drodze. — W sprawie jest sporo wątpliwości, które trzeba wyjaśnić — mówi w rozmowie z ”Faktem” prokurator Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Prokuratura ma sporo wątpliwości
Prokuratura złożyła w sądzie w Lubartowie wniosek o trzymiesięczny areszt dla Sławomira A. Sąd po kilku godzinach zgodził się na odizolowanie podejrzanego o zabójstwo z zamiarem ewentualnym. Są ku temu ważne powody. — Podejrzanemu grozi wysoka kara, poza tym jego izolacja ma pozwolić na przeprowadzenie niezaburzonego śledztwa — mówi prokurator Kępka. W sprawie pojawiły się poważne wątpliwości. — Nie ujawniono śladów postrzelenia dzika, nie odnaleziono dowodów istotnych dla postępowania — dodaje.
Kluczowe dla sprawy może być również przesłuchanie syna myśliwego, który był jedynym świadkiem tego zdarzenia. — Trzej mężczyźni, jak to na polowaniu, byli ustawieni od siebie w pewnej odległości, a dziecko było obok ojca. Była noc, więc to jedyny naoczny świadek — przyznaje prokurator Kępka. O tym, że chłopiec zostanie przesłuchany, zadecyduje prokurator z Lubartowa prowadząca postępowanie. Jeśli podejmie taką decyzję, to dziecko będzie musiało być przesłuchane przed sądem w obecności psychologa i zgodnie z przepisami można to zrobić tylko raz.
”To najgorsi klienci”. Właściciel pensjonatu musiał zrobić w ich języku specjalne tabliczki
”Żeby mieć wodę, kupiłem... wóz strażacki”. Mieszkańca Łaz zmusiła do tego gminna wojenka
/4
- / 123RF
40-letni myśliwy pomylił człowieka z dzikiem.
/4
KPP Lubartów / Materiały policyjne
Sławomirowi A. postawiono zarzut z zamiarem ewentualnym.
/4
KPP Lubartów / Materiały policyjne
40-letni myśliwy trafił za kratki na trzy miesiące.
/4
Przemysław Gryń / newspix.pl
Myśliwy pomylił człowieka z dzikiem.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Newsletter
Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!