Apel o limity wynagrodzeń lekarzy. "Nie mogą być oderwane od realiów kraju"

3 dni temu 5
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Problemy finansowe szpitali będą się pogłębiać?

ZPP wskazuje na nieracjonalność obecnej sytuacji płacowej w ochronie zdrowia, która wynika z dwóch głównych przyczyn. Pierwszą jest mechanizm corocznych podwyżek, wynikający z ustawy o minimalnym wynagrodzeniu zasadniczym w ochronie zdrowia. Zdaniem ZPP, sposób wyliczania podwyżek zmusza szpitale powiatowe do płacenia wynagrodzeń znacznie wyższych niż stawki na lokalnych rynkach pracy.

Bernadeta Skóbel z ZPP zaznacza, że konieczna jest zmiana przepisów, ponieważ wzrost wynagrodzeń pracowników ochrony zdrowia w ubiegłym roku wyniósł 12 proc., a w tym roku osiągnie 14 proc., co przewyższa wzrost płacy minimalnej w gospodarce. Bez zmian ustawa będzie generować problemy finansowe dla szpitali, które będą się pogłębiać.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Brak górnych widełek wynagrodzeń

Drugą słabością systemu jest brak górnych widełek wynagrodzeń. ZPP podkreśla, że sytuacja wymknęła się spod kontroli, ponieważ z powodu niedoboru lekarzy placówki medyczne muszą płacić każdą stawkę, aby zatrzymać personel. Dyrektorzy szpitali są często szantażowani groźbą odejścia zespołów, jeśli ich żądania płacowe nie zostaną spełnione. ZPP zwraca uwagę, że wynagrodzenia rzędu 70-80 tys. zł miesięcznie są wypłacane ze środków publicznych, co jest nieuzasadnione.

Bernadeta Skóbel podkreśla, że sytuacja szpitali powiatowych jest coraz trudniejsza, a wynagrodzenia powinny być dostosowane do realiów płacowych kraju. Limity wynagrodzeń powinny dotyczyć zarówno publicznych placówek, jak i prywatnych, które realizują kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia.

Co na to związek zawodowy i premier?

Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy (OZZL) również przedstawił swoje stanowisko, postulując, aby lekarze specjaliści zarabiali minimum trzy średnie krajowe, czyli obecnie 24,5 tys. zł brutto. Premier Donald Tusk podczas debaty nad wotum zaufania zaznaczył, że nakłady na ochronę zdrowia rosną, ale niesymetrycznie, a wynagrodzenia są godne.

Premier Tusk poinformował, że wzrost nakładów na ochronę zdrowia w przyszłym roku przekroczy 25 mld zł. Plany Narodowego Funduszu Zdrowia mają na celu skierowanie tych środków na działania sprzyjające pacjentom, a nie na wzrost wynagrodzeń. Ekspertka PAP interpretuje słowa premiera jako zapowiedź zmiany ustawy o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia.

1 lipca to data kolejnego wzrostu minimalnych wynagrodzeń w ochronie zdrowia, które dotyczą różnych zawodów medycznych. Według Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych, na podwyżki w drugim półroczu szpitale będą potrzebować 8,5-9 mld zł, co w skali roku wyniesie około 18 mld zł.

Przeczytaj źródło