Anna Kalczyńska porównała pracę w TVP i TVN. Wnioski nasuwają się same

6 godziny temu 1
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Anna Kalczyńska po latach pracy w "Dzień dobry TVN" musiała zmierzyć się z zawodowym przełomem. Po odejściu z telewizji śniadaniowej najpierw skupiła się na nauczaniu i pisaniu, a kolejno dołączyła do zespołu TVP World. Po kilku miesiącach w nowym miejscu pracy podzieliła się konkretnymi wnioskami.

Anna Kalczyńska latami dawała się poznać jako prowadząca śniadaniówki "Dzień dobry TVN". Kiedy podziękowano jej za współprace, dziennikarka znalazła się na zawodowym zakręcie. Zniknęła na jakiś czas z mediów, zajmując się nauczaniem oraz pisaniem. W wywiadach często podkreślała, że był to dla niej dość trudny moment.

Po przerwie od telewizji ogłosiła, że dołączyła do grona TVP, a konkretnie - do stacji TVP World. 48-latka prowadzi tam nowy program publicystyczny a także główny serwis informacyjny stacji - "World News Tonight".

Anna Kalczyńska udzieliła niedawno wywiadu na łamach portalu Jastrząb Post, gdzie wprost wyznała, że nigdy nie pracowała aż tak dużo, jak dziś. 

"Mogę powiedzieć uczciwie, że nigdy nie pracowałam tak dużo jak teraz, a sądziłam, że będąc już po 20 latach w pracy, będę raczej odcinać kupony od tego, co kiedyś włożyłam w ten zawód. Okazuje się, że cały czas się uczę, co jest cudowne, ale z drugiej strony muszę poświęcać dużo czasu na samodoskonalenie i zwykłą pracę. (...)" - wyjawiła Anna Kalczyńska.

Kalczyńska kolejno porównała pracę w TVP do pracy w TVN. Jak się okazuje, obecnie ma znacznie więcej dyżurów.

"Mam na przykład około 2 dyżury w miesiącu, a kiedyś miałam ich 5, więc taka skala porównawcza. Ale pracuję z dużymi ludźmi, którzy też uczą mnie, bo to są też obcokrajowcy, więc codziennie uczę się jakiegoś słowa, które wymawia się inaczej, albo po prostu uczę się słownictwa, płynności - to się nie kończy, jak się okazuje. Nauka trwa całe życie" - wyznała Kalczyńska.

To nie pierwszy raz, kiedy Kalczyńska otwiera się w ws. pracy w TVP. Już wcześniej mówiła, że po odejściu z "Dzień dobry TVN" wiedziała, że chce odejść w swojej pracy od tematyki lifestylowej. 

"Od samego początku, kiedy odchodziłam z 'DDTVN', wiedziałam, że będę chciała wrócić do newsów, a najchętniej do spraw międzynarodowych. Śledząc to, co dzieje się na świecie, wiedziałam, że to będzie temat, który zdominuje najbliższe lata - to po pierwsze. Po drugie, zawsze mnie to bardzo interesowało. I tak się złożyło, że ostatnie miesiące to jest niekończące się pasmo bardzo ważnych wydarzeń. Zarówno w Europie, jak i poza nią. To lato było szalone przecież" - mówiłą dla wspomnianego portalu Kalczyńska.  

Zobacz materiał promocyjny partnera:

Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Była prowadząca "Dzień Dobry TVN" przechodzi do Telewizji Polskiej. To jednak nie były plotki

Anna Kalczyńska ws. powrotu do TVP. Odchodząc z TVN, wiedziała jedno

Kalczyńska jedzie na koncert Kanye'a Westa. Wielu chce go odwołać

Przeczytaj źródło