W końcu po serii badań, które nic nie wykazały, jeden z lekarzy zasugerował jej, że bóle mogą mieć podłoże psychosomatyczne. Podpowiedział psychoterapię. Ania nie miała pojęcia, co mogło być powodem jej dolegliwości. Starała się ćwiczyć, dobrze odżywiać i kłaść się spać o ustalonej porze. Według niej wszystko w jej życiu było poukładane tak jak trzeba. Stwierdziła jednak, że jeżeli rozmowa ma jej pomóc na ból brzucha, to umówi się na sesję konsultacyjną. Pojawiła się w gabinecie bardzo spięta. Powiedziała, że w zasadzie nie wie, o czym miałaby ze mną rozmawiać, bo na co dzień nie ma żadnych specjalnych zmartwień.