Andrzej szedł na pasterkę. Na jego drodze stanęła bestia. Koszmarna noc wigilijna

1 dzień temu 18

Data utworzenia: 20 sierpnia 2025, 14:51.

Andrzej szedł na pasterkę. Nigdy na nią nie dotarł. Wigilijna noc zmieniła się dla niego w najgorszy horror. Dlaczego? Prawda jest nie do zaakceptowania przez rodzinę.

Andrzej szedł na pasterkę. Na swojej drodze spotkał bandytę. Matka nigdy nie daruje zabójcy syna. Foto: Hrywniak Bogdan / newspix.pl

To miała być noc pełna rodzinnego ciepła i refleksji. Andrzej Bonalski z Pawlik (woj. warmińsko-mazurskie) przełamał się opłatkiem z najbliższymi, zjadł wigilijną kolację, a później, jak co roku, wybrał się na pasterkę do pobliskiego Kanigowa. Miał do przejścia nieco ponad 2 km, w sumie ok. pół godziny drogi łagodnym wzniesieniem do kościoła. Na jego drodze stanął okrutny i bezwzględny nastolatek. Agresja aż w nim kipiała. Czekał tylko, żeby móc ją na kimś wyładować. I wtedy drogą nadszedł Andrzej.

To najgorsi klienci. Właściciel nadmorskiego pensjonatu musiał zrobić w ich języku specjalne tabliczki

Nie chcę żadnych przeprosin

— Ja nie mam syna i chcę, żeby Ciebie też nie było — wyrzuciła z siebie zrozpaczona Irena Bonalska (69 l.), matka Andrzeja, przerywając przeprosiny zabójcy. Gabriel A. (19 l.) stanął przed sądem w Olsztynie, gdzie rozpoczął się jego proces. Chciał dostać przebaczenie, czy próbował ratować twarz przed sądem? Nie wiadomo. — Teraz nie ma przeprosin, wcale nie chcę przeprosin, ani nie chcę cię widzieć — mówiła matka do oprawcy swojego ukochanego syna.

Gabriel A. zaatakował w wigilijną noc 47-latka bez żadnego powodu. Tylko czekał na okazję. Rzucił się na przechodzącego Andrzeja i uderzył w twarz, a później jakby wpadł w amok. Bił, kopał, skakał po nim. Zakrwawionego i nieprzytomnego mężczyznę przeciągnął po betonowych płytach do pobliskiego zbiornika retencyjnego. Tam wcisnął głowę Andrzeja pod wodę i przytrzymał.

Dla mordercy powinna być kara dożywocia

Sekcja zwłok potwierdziła, że przyczyną śmierci 47-latka było utonięcie. — Oskarżony, działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia Andrzeja Bonalskiego oraz ze szczególnym okrucieństwem, zadał mu liczne ciosy, a następnie utopił — podkreślił prokurator Robert Piwnicki, odczytując akt oskarżenia.

Początek procesu zabójcy mieszkańca Pawlik był niezwykle emocjonujący. Na sali zasiadła matka i siostra zamordowanego Andrzeja. — Ja nie mam swojego dziecka. Dwa życia zmarnowałeś. Jestem od śmierci syna na lekach, ciężko mi. Syn był ze mną i pomagał, a teraz zostałam sama. Powinna być dla mordercy kara dożywotniego więzienia — mówiła z ogromny żalem Teresa Bonalska.

Zabił Andrzeja przed pasterką

Rozpacz malowała się również na twarzy siostry zamordowanego Andrzeja, która usiadła obok matki. — To nie było zabicie, tylko skatowanie. W wigilię powinieneś iść do kościoła, a nie być pijanym. Życzę, żeby spotkało cię to samo, co mojego brata, albo jeszcze gorzej — mówiła Teresa Jabłonowska (42 l.), patrząc na zabójcę brata na ławie oskarżonych.

Gabrielowi A. grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 15 lat lub kara dożywotniego pozbawienia wolności.

”Żeby mieć wodę, kupiłem... wóz strażacki”. Mieszkańca Łaz zmusiła do tego gminna wojenka

Żyli, jak duchy. Ich willa zamieniła się w twierdzę. Teraz cała wieś wie, dlaczego się ukrywali

/11

Hrywniak Bogdan / newspix.pl

Matka zamordowanego Andrzeja nie jest w stanie wybaczyć zabójcy syna.

/11

Hrywniak Bogdan / newspix.pl

Andrzej szedł na pasterkę do kościoła w sąsiedniej wsi.

/11

Hrywniak Bogdan / newspix.pl

47-letni Andrzej został skatowany i utopiony bez żadnego powodu.

/11

Hrywniak Bogdan / newspix.pl

Prokurator Robert Piwnicki.

/11

Hrywniak Bogdan / newspix.pl

Teresa Bonalska, matka zamordowanego Andrzeja.

/11

Hrywniak Bogdan / newspix.pl

W sądzie w Olsztynie rozpoczął się proces zabójcy.

/11

Hrywniak Bogdan / newspix.pl

Matka nie przyjęła przeprosin od zabójcy syna.

/11

Hrywniak Bogdan / newspix.pl

Garbiel A. zamordował przypadkowo spotkanego mężczyznę bez żadnego powodu.

/11

Hrywniak Bogdan / newspix.pl

19-latkowi grozi nawet dożywotnie więzienie.

/11

Hrywniak Bogdan / newspix.pl

Gabriel A. chciał przeprosić rodzinę swojej ofiary.

/11

Hrywniak Bogdan / newspix.pl

Gabrielowi A. grozi co najmniej 15 lat więzienia.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło