Andrzej Duda o „straszliwej traumie” Tuska. Wspomniał też o trudnej rozmowie z żoną

1 miesiąc temu 34

Andrzej Duda odsłonił kulisy swojej drogi do prezydentury. Opisał m.in., w jaki sposób przebiegła jego trudna rozmowa z żoną. – To była rzeczywiście taka awantura ze łzami – powiedział w nagraniu, które zostało opublikowane na Kanale Zero.

Andrzej Duda rozpoczął współpracę z Kanałem Zero. W najnowszym nagraniu, które zostało zatytułowane „Jak zostać prezydentem? Kulisy kampanii”, opowiedział o tym, w jaki sposób przebiegała jego droga do funkcji głowy państwa.

Andrzej Duda odsłonił polityczne kulisy. Mówi o „straszliwej traumie” Donalda Tuska

– Mówi się, że każdy w polityce – tej wielkiej, ogólnopolskiej – nosi buławę prezydencką w plecaku, czyli potencjalnie może być prezydentem. Ale powiedzmy sobie otwarcie: są politycy, którzy mają wielką ambicję, żeby prezydentem zostać i są tacy, którzy uważają, że to jest coś, co stanowi pewną idée fixe, ale ogólnie znajduje się jakby poza ich zasięgiem – powiedział Andrzej Duda.

Jak dodał, do pierwszej grupy zaliczał lub wciąż zalicza się Donald Tusk. – Przegrał z Lechem Kaczyńskim i była to dla niego straszliwa trauma, z której później przez długi czas nie mógł się wydobyć – ocenił były prezydent.

Andrzej Duda o trudnej rozmowie z żoną. „Awantura ze łzami”

Andrzej Duda opowiedział także o tym, w jaki sposób przebiegła rozmowa z jego żoną, kiedy dowiedział się, że jego kandydatura – jako polityka, który może wystartować z poparciem PiS w wyborach prezydenckich – jest na tzw. krótkiej liście dwóch nazwisk. – Szedłem wtedy do domu z duszą na ramieniu, bo wiedziałem, że muszę żonie o tym powiedzieć. Nie była to łatwa chwila, tego nigdy nie zapomnę – powiedział były prezydent. Jak dodał, kiedy jego żona przeczytała opis tych chwil w autobiografii „To ja. Andrzej Duda”, powiedziała: „To nieprawda była, ja się wściekłam wtedy na ciebie, zrobiłam ci awanturę”.

– Tak, to można nazwać ogólnie awanturą, ale to, co ja napisałem w książce, co pamiętam, czyli te jej łzy – też były. Więc to była rzeczywiście taka awantura ze łzami – relacjonował Andrzej Duda. Były prezydent podkreślił, że reakcja jego żony wynikała z tego, że doskonale zdawała sobie sprawę z tego, co będzie oznaczał fakt, jeśli jej mąż faktycznie zostanie głową państwa, a w konsekwencji czas prywatności dla rodziny dobiegnie końca.

Czytaj też:
Nowy plan Nawrockiego. Nie musi zabiegać o przychylność „junior partnera”
Czytaj też:
„Duda się odpalił, nie wytrzymał ciśnienia”? Były prezydent o „żarliwej debacie”

Źródło: WPROST.pl / Kanał Zero

Przeczytaj źródło