Analitycy wskazują zwrot przed finałem "Tańca z gwiazdami". Kursy wskazują jasno, to oni mają największe szanse na zwycięstwo

Już niebawem dowiemy się, kto sięgnie po Kryształową Kulę i zostanie kolejnym zwycięzcą kultowego programu rozrywkowego "Taniec z gwiazdami". Wielki finał zbliża się wielkimi krokami, a emocje sięgają zenitu. Choć jury ma swoje typy, a telewidzowie swoich ulubieńców, to właśnie kursy bukmacherów często okazują się najbardziej trafnym barometrem nastrojów. Tym razem jednak tuż przed decydującym starciem, analitycy rynku zakładów zanotowali zaskakujący zwrot akcji, który może zwiastować wyjątkowo wyrównaną walkę o tytuł.

Taniec z Gwiazdami 2025: ostatnie notowania i nagła zmiana lidera

Rynek zakładów bukmacherskich często uznawany jest za nieoficjalne, ale wyjątkowo skuteczne, narzędzie do prognozowania wyników wydarzeń, w których ostateczny rezultat zależy od interakcji wielu czynników. 

Nie inaczej jest w przypadku popularnych widowisk telewizyjnych, takich jak "Taniec z gwiazdami". Kursy, czyli mnożniki stawki, które bukmacherzy proponują za wygraną danego uczestnika, odzwierciedlają sumę analiz, dotychczasowych głosów i publicznego zainteresowania. Im niższy kurs, tym większe prawdopodobieństwo zwycięstwa faworyta w ocenie analityków.

Fot. Wojciech Olkusnik/East News

Przed nadchodzącym finałem "Tańca z gwiazdami" w 2025 roku, notowania bukmacherskie pokazały niespodziewaną dynamikę. Początkowo, na samym początku sezonu, faworyci byli dość wyraźnie zarysowani, odzwierciedlając popularność lub medialną siłę poszczególnych gwiazd. Jednak w miarę kolejnych odcinków, kiedy publiczność mogła ocenić faktyczne postępy uczestników i ich chemię z partnerami, kursy zaczęły się stabilizować. W ostatnich dniach przed finałem bukmacherzy zasygnalizowali znaczący zwrot.

Para, która przez większość programu była typowana na absolutnego zwycięzcę i miała najniższy kurs, nagle straciła wyraźną przewagę. To zjawisko może być wynikiem kilku czynników, w tym gwałtownego wzrostu poparcia dla konkurentów w półfinałowych i finałowych głosowaniach lub strategii bukmacherów, którzy w obliczu wyrównanej stawki podnoszą kurs na dotychczasowego lidera, by zminimalizować ryzyko dużych wypłat. Niezależnie od przyczyn, ta korekta sprawiła, że wielki finał "Tańca z gwiazdami" 2025 roku jest prognozowany jako wyjątkowo nieprzewidywalny.

Kto ma realne szanse na Kryształową Kulę w Tańcu z Gwiazdami 2025?

Zmiana na szczycie rankingów bukmacherskich sprawiła, że cała stawka finałowa jest teraz wyceniana bardzo podobnie, co zwiastuje ogromne emocje dla widzów i samych uczestników. Gdy kursy bukmacherskie na zwycięstwo dwóch lub trzech uczestników są zbliżone, oznacza to, że walka o Kryształową Kulę rozegra się na ostrzu noża. W takim przypadku kluczowe okaże się to, co wydarzy się już w samym finale, a nie jedynie dotychczasowe osiągnięcia.

Jednym z największych zaskoczeń podczas zbliżającej się do finału aktualnej edycji polskiej wersji "Dancing with the Stars" było odpadnięcie Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza.

Fot. Wojciech Olkusnik/East News

W tak wyrównanej rywalizacji rola jurorów, którzy swoimi notami otwierają i zamykają stawkę, może być symboliczna, ale w ostatecznym rozrachunku to głosy widzów zadecydują o wyniku. W historii programu niejednokrotnie zdarzało się, że para, która zdobyła najniższe noty od jury, wygrywała Kryształową Kulę dzięki ogromnemu wsparciu telewidzów. Potęga SMS-ów i internetowych głosów w przypadku finału "Tańca z gwiazdami" jest nie do przecenienia.

W tym sezonie bukmacherzy zasygnalizowali, że różnica między dwoma głównymi pretendentami do tytułu jest minimalna, co stawia ich w niemal identycznej pozycji startowej przed decydującym wieczorem. Faworytem typujących okazał się Mikołaj "Bagi" Bagiński, przy którego nazwisku figuruje kurs 2.50. Warto podkreślić, że na początku rywalizacji kurs był kilkukrotnie wyższy i wynosił 15:1. 

Jak wygląda sytuacja drugiej finałowej pary, czyli Wiktorii Gorodeckiej i Maurycego Popiela?

Już za moment wielki finał Tańca z Gwiazdami 2025 - co zadecyduje o werdykcie?

Różnica pomiędzy parami rywalizującymi w nadchodzącym finale nie jest wysoka. W przypadku Wiktorii Gorodeckiej stawka wynosi 2.75, a Maurycego Popiela - 4.00.

Fot. Wojciech Olkusnik/East News

Zwycięstwo w "Tańcu z gwiazdami" nie jest tylko kwestią technicznego mistrzostwa na parkiecie. Jest to wypadkowa umiejętności, popularności w mediach i najbardziej — efektywnego angażowania widzów do głosowania. W sytuacji, gdy kursy bukmacherów wyrównują się, eksperci rynku zakładów zaczynają patrzeć na czynniki miękkie, które mogą przechylić szalę.

Pierwszym takim czynnikiem jest "głosowanie lojalnościowe" – czy dany uczestnik ma wokół siebie silną i zdeterminowaną grupę fanów, gotową wysyłać wiele głosów. Drugim elementem jest "efekt niespodzianki", czyli postrzeganie jednego z uczestników jako "underdoga", który dokonał największego postępu, co często motywuje widzów do wsparcia go w finale. Wreszcie, "chemia z partnerem" i opowiadanie historii przez taniec, które budzi najsilniejsze emocje, to klucz do pozyskania neutralnych głosujących. Jak widać, emocje mają tu większe znaczenie niż surowe noty sędziów.