Ależ emocje w hicie Ekstraklasy! Gol w ostatniej akcji dał zwycięstwo

1 dzień temu 7

Pogoń Szczecin zaciekle naciskała Jagiellonię Białystok, ale "Duma Podlasia" ma w bramce brylant w postaci Miłosza Piekutowskiego. Ten spisywał się fenomenalnie i głównie dzięki niemu białostoczanie zwyciężyli 2:1. Pogoń grała kapitalnie, a została bez punktów!

Jagiellonia pokonała Pogoń screen

Jagiellonia Białystok miała w tym sezonie serię 18 meczów z rzędu bez porażki. W ostatnim czasie ma jednak lekki dołek formy. Pojawiły się m.in. porażki w lidze w spotkaniach z Górnikiem Zabrze i Rakowem Częstochowa. W dodatku w niedzielę Jaga jechała na trudny dla siebie teren. Nie wygrała sześciu ostatnich spotkań wyjazdowych z Pogonią Szczecin. Ten, kto oglądał to starcie, nie mógł być zawiedziony.

Zobacz wideo Lech zakpił z Hiszpanów. "Wolałbym mieć taką szatnię niż takich piłkarzy"

Jagiellonia strzeliła gola, później szalała Pogoń

W 13. minucie świetne podanie otrzymał Dimitris Rallis. Grek świetnie zachował się w polu karnym, zabawił się z Danijelem Loncarem i uderzył po ziemi przy krótkim słupku. Rallis kapitalnie to sobie wymyślił, ale trzeba przyznać, że Loncar nie utrudniał mu zadania zbyt mocno. Ten gol podziałał na Pogoń motywująco, bo Portowcy kompletnie zdominowali uczestnika Ligi Konferencji.

W 23. minucie Miłosz Piekutowski po zamieszaniu w polu karnym uratował Jagiellonię przed stratą bramki. W międzyczasie kapitalną interwencją w obronie popisał się również Kamil Jóźwiak, po czym wpadł w słupek. Leżał na boisku, ale na szczęście mógł kontynuować grę. 

Pogoń dopięła swego w 27. minucie. Gospodarze przeprowadzili szybki atak. Bramkę zdobył Kamil Grosicki. Doświadczony skrzydłowy wbiegał do środka po podaniu z prawego skrzydła Adriana Przyborka. Kapitalnie przymierzył - piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Do końca pierwszej połowy Pogoń miała jeszcze kilka okazji, ale albo kapitalnie bronił Piekutowski, albo gospodarze nie mieli nastawionego odpowiednio swoich celowników.

Świetnie wyglądała współpraca duetu Grosicki - Przyborek. W doliczonym czasie gry pierwszej części spotkania Przyborek właśnie po podaniu kapitana Portowców uderzył w słupek. Łącznie w inauguracyjnej odsłonie rywalizacji Pogoń oddała aż 20 strzałów! Jagiellonia "tylko" 5. Mecz mógł się podobać.

Niesamowity Piekutowski w bramce Jagiellonii

Tuż po przerwie obraz gry się nie zmienił. Zespół ze Szczecina znów grał pięknie dla oka. Znów cudów w bramce Jagiellonii dokonywał Piekutowski. Świetnie obronił m.in. strzał Kacpra Smolińskiego. Kapitalnie spisał się również przy strzale głową Loncara, popisując się genialnym refleksem. W innym przypadku białostoczanie mieli szczęście, bo nieskuteczny tego dnia Rajmund Molnar trafił w poprzeczkę. 

Trener Adrian Siemieniec szybko zaczął przeprowadzać zmiany. Widział doskonale, że Jagiellonia ma ogromne problemy. I po wprowadzeniu nowych graczy na boisko gra gości się poprawiła, ale przeważała cały czas Pogoń.

Czytaj także: 169 dni i koniec! Pięć goli w meczu Rakowa

Ożywienie w zespole z Białegostoku starali się wprowadzić utalentowani Oskar Pietuszewski i Bartosz Mazurek. Po 70. minucie tempo spotkania natomiast trochę spadło, a kibiców gospodarzy mógł zmartwić uraz Grosickiego. Wybitny skrzydłowy zacisnął jednak zęby i nie chciał schodzić z boiska.

W 85. minucie na plac gry wszedł natomiast Benjamin Mendy. To dla mistrza świata z 2018 roku debiut w oficjalnym meczu Pogoni Szczecin. W końcówce byliśmy świadkami niewiarygodnych scen. To Jagiellonia strzeliła decydującego gola! Jesus Imaz uderzył w poprzeczkę po kontrze, ale dobitka Pietuszewskiego dała już bramkę. To była ostatnia akcja meczu, coś niebywałego. Pogoń oddała ponad 30 strzałów i nie zdobyła nawet punktu.

Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok (1:2) 

Bramki: Grosicki (27') - Rallis (13'), Pietuszewski (90+4')

Składy:

Pogoń: Cojocaru - Wahlqvist, Loncar, Keramitsis, Koutris (Mendy 85') - Ndiaye (Biegański 59'), Ulvestad - Przyborek, Smoliński (Mukairu 70') - Molnar (Kostorz 85'), Grosicki 

Jagiellonia: Piekutowski - Wojtuszek, Vital, Stojinović, Wdowik - Lozano (Mazurek 54'), Flach (Romanczuk 68') - Pozo (Pietuszewski 54'), Imaz, Jóźwiak (Drachal 85') - Rallis (Sylla 68')

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło