Afera na wizji w TVN. Skoczyli sobie do gardeł na oczach Polski: "Niesamowity skandal"

6 dni temu 5

Do dantejskich scen doszło w studio TVN 24. Dziennikarka pokłóciła się o Agatę Dudę z doradcą prezydenta. Co się stało?

Kim jest Agata Duda?

Agata Duda pełniła rolę pierwszej damy Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2015-2025 — od zaprzysiężenia męża, prezydenta Andrzej Duda, 6 sierpnia 2015 roku, aż do końca drugiej kadencji w sierpniu 2025 roku. 

Jej dekada w tej funkcji charakteryzowała się przede wszystkim działaniami z zakresu edukacji, kultury i aktywności społecznej — choć zarazem jej styl bycia i sposób prowadzenia roli wywoływały różnorodne komentarze.

Agata Kornhauser-Duda zyskała opinię damy eleganckiej i stonowanej. Jej publiczne wystąpienia często charakteryzowała klasyczna garderoba, umiarkowana ekspresja medialna i obecność raczej w tle niż w centrum uwagi. 

Niektóre środowiska komentowały, że pełniła funkcję bardziej reprezentacyjną niż aktywnie polityczną czy medialną — „milczącej pierwszej damy”, która nie zabierała często głosu przed kamerami. 

Jednakże osoby współpracujące z Kancelarią Prezydenta wskazywały, iż za kulisami bywała bardzo aktywna i merytorycznie zaangażowana — jej obecność miała znaczenie wykraczające poza zwykłe pojawianie się na uroczystościach.

Andrzej Duda, Agata Duda, fot. KAPiFAgata Duda, fot. KAPIF

Niesłychane doniesienia o Agacie Dudzie

Portal TVN24 niespodziewanie poinformował, że była pierwsza dama, Agata Kornhauser-Duda, miała otrzymać posadę doradcy w Narodowym Banku Polskim. Informacja ta wywołała szerokie poruszenie w mediach, zwłaszcza że od czasu zakończenia kadencji prezydenta Andrzeja Dudy nie pojawiały się żadne doniesienia o jej dalszej aktywności zawodowej.

Doniesienia szybko jednak zdementowano. W rozmowie z „Business Insider Polska” przedstawiciel NBP uciął spekulacje jednoznacznie:

Proszę nie powielać nieprawdziwych informacji. Pani Agata Kornhauser-Duda nie jest zatrudniona w NBP — przekazano w komentarzu instytucji.

Mimo to temat nie zniknął z przestrzeni medialnej. Został ponownie podjęty w programie „Tak jest” w TVN24. Prowadząca rozmowę zwróciła uwagę swojemu gościowi, doradcy prezydenta Błażejowi Pobożnemu, że Agata Kornhauser-Duda widniała na liście mailingowej Narodowego Banku Polskiego. Miało to, jej zdaniem, wskazywać na pewien stopień powiązania byłej pierwszej damy z instytucją kierowaną przez Adama Glapińskiego.

Dziennikarka mówiła:

Była [Agata Kornhauser-Duda – przyp. red.] na liście mailingowej. Pan dobrze wie, że to o czymś świadczy.

Na te słowa Błażej Pobożny zareagował natychmiast, próbując przeciąć dalsze spekulacje. W jego opinii obecność na liście mailingowej nie jest żadnym dowodem na współpracę, a tym bardziej na zatrudnienie. Zaznaczył, że w przestrzeni publicznej pojawia się wiele nieścisłości dotyczących osób związanych z prezydentem, a doniesienia tego typu mogą być efektem nadinterpretacji lub nieprecyzyjnych informacji pochodzących z wewnętrznej korespondencji instytucji.

Sprawa zatrudnienia Agaty Kornhauser-Dudy w NBP ostatecznie została zdementowana zarówno przez bank centralny, jak i przez otoczenie prezydenta. Niemniej sama sytuacja wywołała gorącą dyskusję o transparentności komunikacji w instytucjach publicznych oraz o tym, jak łatwo nawet niepotwierdzone sygnały medialne potrafią rozgrzać opinię publiczną.

Kłótnia na wizji w TVN24

Dyskusja w programie „Tak jest” na antenie TVN24 szybko nabrała emocjonalnego charakteru. Dziennikarka Jędrzejowska podkreślała, że redakcja przed publikacją materiału próbowała uzyskać komentarz ze strony Narodowego Banku Polskiego, jednak mimo prób kontaktu nie otrzymała żadnej odpowiedzi. Jak zaznaczyła:

To, co mieliśmy, to dowody na to, że nazwisko byłej pierwszej damy znajduje się na liście mailingowej pracowników NBP – dodała dziennikarka.

Jej słowa spotkały się z gwałtowną reakcją Błażeja Pobożnego, doradcy prezydenta Andrzeja Dudy, który natychmiast odpowiedział:

Niech pani nie pogrąża autorów tego materiału – mówił stanowczo.

Na to Jędrzejowska odparła, że nie zamierza nikogo dyskredytować, a jedynie bronić rzetelności redakcji:

Ja ich nie pogrążam, nie ma żadnych powodów, żeby kwestionował pan ich rzetelność – ripostowała dziennikarka.

Pobożny podkreślał z kolei, że sam fakt obecności nazwiska Agaty Kornhauser-Dudy na liście mailingowej nie może być traktowany jako dowód na jej zatrudnienie w banku:

Screen z listy mailingowej nie jest potwierdzeniem, że ktoś gdzieś pracuje – zaznaczył doradca prezydenta.

W odpowiedzi Jędrzejowska skierowała do niego ostrzejsze słowa:

Panie doradco prezydenta Karola Nawrockiego, proszę nie zarzucać nam dezinformacji. Doskonale pan wie, że to jest nieprawda.

Na zakończenie programu dziennikarka wystosowała apel do rzecznika NBP, by ten wreszcie podjął rozmowę z redakcją:

Miał to zrobić i tego nie zrobił. Unika bezpośredniego kontaktu. Tyle w kwestii rzekomej dezinformacji – podsumowała stanowczo.

Wymiana zdań między dziennikarką a prezydenckim doradcą doskonale pokazała, jak napięta stała się atmosfera wokół tematu rzekomego zatrudnienia Agaty Kornhauser-Dudy w NBP – a także, jak silne emocje budzi kwestia wiarygodności mediów i komunikacji ze strony instytucji publicznych.

Andrzej Duda, Agata DudaAndrzej Duda, Agata Duda, fot. East News

Przeczytaj źródło