Turecka piłka nożna przeżyła w poniedziałkowy poranek 27 października gigantyczny wstrząs. Prezes tamtejszej federacji Ibrahim Haciosmanoglu zorganizował konferencję prasową, na której poinformował, że setki tureckich sędziów ma konta na stronach bukmacherskich, a wielu nadal obstawia mecze. Pojawiają się pierwsze doniesienia o konkretnych meczach. Głos zabrała też Prokuratura Generalna w Stambule.
fot. Screen: https://www.youtube.com/watch?v=9kkd5A3dSSc
Turecka piłka i tamtejsi sędziowie to nigdy nie było najspokojniejsze połączenie. Przez lata skandali nie brakowało, a arbitrzy czasem byli w niej winnymi, a czasem ofiarami. Jak na przykład w 2023 roku, gdy prezes klubu Ankaragucu Faruk Koca oraz jego ochroniarz wtargnęli na boisko i pobili sędziego. Jednak to, co w poniedziałkowy poranek ogłosił Ibrahim Haciosmanoglu, szef tamtejszej federacji piłkarskiej, może zmienić turecki futbol na zawsze.
Zobacz wideo Bartosz Mrozek wprost o tym, co zrobił Lech Poznań
Setki sędziów obstawiało mecze? Szef tureckiego futbolu odpalił potężną bombę
- Przez lata dyskutowaliśmy o skali korupcji i braku moralności w tureckiej piłce. Teraz jako Turecka Federacja Piłkarska przystępujemy do działań. Przedstawię teraz dane, które wskazują, że nasz futbol potrzebuje zmian, moralności oraz porządku. W naszych profesjonalnych ligach 371 z 571 aktywnych sędziów ma konta związane z zakładami bukmacherskimi. Aż 152 z nich nadal regularnie obstawia wyniki spotkań - powiedział Haciosmanoglu. Podał też porażające dane dotyczące tego, ile razy niektórzy arbitrzy obstawiali rezultaty w przeciągu ostatnich kilku lat.
- 42 sędziów obstawiło ponad 1000 spotkań, 10-ciu zrobiło to ponad 10 000 razy. Za to jeden z arbitrów samodzielnie obstawiał aż 18 277 razy! Dziś zaczynamy walkę. Nasza administracja rozpocznie niezbędne procedury. Winni zostaną pociągnięci do odpowiedzialności, zgodnie z obowiązującym prawem. Wszystko to, o czym mówię, zdarzyło się tylko w przeciągu ostatnich pięciu lat. To nasz obowiązek, by posprzątać wszelki brud, jaki zalega na tureckiej piłce - zapowiedział prezes.
Wszystko zaczęło się od meczu, w którym nie padł ani jeden strzał
Głos zabrała już także Prokuratura Generalna w Stambule. Jak się okazuje, prowadzi ona śledztwo w sprawie korupcji już od kwietnia tego roku, a słowa Ibrahima Haciosmanoglu zostały potraktowane, jako publiczne oskarżenie i będą włączone w trwające nieprzerwanie śledztwo. Z kolei turecki dziennikarz Tahir Kum w rozmowie z radiem HT Spor poinformował, co spowodowało, że Turecka Federacja Piłkarska w końcu poważnie wzięła się za sprawę.
- Wszystko rozpoczęło się od meczu Ankarasporu z Nazilisporem, nad którym pracowano przez ostatnie 1,5 roku. Wyszło na jaw, że zarówno piłkarze, trenerzy, jak również prezydenci klubów, postawili u bukmacherów wysokie sumy. To właśnie ten mecz sprawił, że Haciosmanoglu rozpoczął dochodzenie na dużą skalę - powiedział Tahir Kum. Wspomniane spotkanie Ankaraspor - Nazilispor odbyło się w kwietniu 2024 roku na poziomie tureckiej trzeciej ligi i skończyło się wynikiem 0:0. Nic zresztą dziwnego. W meczu nie został oddany ani jeden strzał, nawet niecelny.

1 tydzień temu
12





English (US) ·
Polish (PL) ·